Reklama
Reklama

Dramat artysty i rodziny

„Beksińscy. Album wideofoniczny" to przejmujący dokument mający koronkową konstrukcję. Od piątku w kinach.

Aktualizacja: 08.11.2017 19:16 Publikacja: 08.11.2017 16:50

Foto: ROL

Film zainspirowany książką Magdaleny Grzebałkowskiej „Beksińscy. Portret podwójny" i zrealizowany na jej podstawie przez Marcina Borchardta został bardzo starannie przemyślany. Podstawowym źródłem materiałów, z których korzystał autor, były taśmy filmowe nagrywane przez Zdzisława Beksińskiego od połowy lat 80. Pozostało też wiele nagrań dźwiękowych, jako że rejestrował życie rodziny także w formie dzienników fonicznych. W sumie dokumentalista miał do przejrzenia około 350 godzin materiałów. Marcin Borchardt wykorzystał w filmie także archiwalia z TVP, WFDiF, zbiorów prywatnych.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Film
Marcin Dorociński, przeboje z Cannes i nie tylko
Film
Stare kino jest jak dobre wino i coraz popularniejsze
Film
Gdynia 2025: Holland, Machulski, Pasikowski i Smarzowski powalczą o Złote Lwy
Film
„Follemente. W tym szaleństwie jest metoda”, czyli randka w ciemno
Film
Trudne wyzwania imigranckich dzieci z wiedeńskiej podstawówki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama