Nad Wisłą duzi już wchodzą w 4.0

Do 2020 r. około 50 miliardów czujników podłączonych do maszyn będzie komunikować się ze sobą przez internet. Dziś już działa 30 mld takich urządzeń.

Aktualizacja: 16.05.2018 22:16 Publikacja: 16.05.2018 20:50

IV rewolucja przemysłowa to szansa na podniesienie konkurencyjności przez optymalizację procesów pro

IV rewolucja przemysłowa to szansa na podniesienie konkurencyjności przez optymalizację procesów produkcyjnych – podkreślali eksperci.

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Cyfryzacja wkracza pełną parą do procesów produkcyjnych. Większego znaczenia nabiera analiza danych z sensorów połączonych w sieć (tzw. internet rzeczy). Do gry włącza się też sztuczna inteligencja, czyli po prostu komputery wyposażone w potężne procesowy. Sensory zbierające dane o procesach zdominowały głównie przemysł. Dlatego mówimy dziś o IV rewolucji przemysłowej lub przemyśle 4.0.

– To szansa na podniesienie konkurencyjności przez optymalizację procesów produkcyjnych – zachwala Adam B. Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. Koncern swoje gazowe bloki we Włocławku i Płocku wyposażył we wspomniane czujniki.

MSP nadal mają obawy

– Zależy nam głównie na utrzymaniu stabilnych parametrów w procesach technologicznych, tak by warunki produkcji były optymalne bez względu na pogodę. Korzyści są wielowymiarowe – od zwiększenia przerobu i poprawę elastyczności, przez redukcję kosztów operacyjnych, po mniejszą awaryjność instalacji – wylicza Czyżewski. Płocka rafineria nie ujawnia konkretów, jeśli chodzi o efekt finansowy. Ale najwyraźniej jest z niego zadowolona, skoro w podobne sensory chce docelowo wyposażyć wszystkie swoje instalacje.

Choć IV rewolucja rozlewa się na przemysł, to na razie jej beneficjentami są najwięksi, tacy jak Orlen. Mali i średni przedsiębiorcy nadal są sceptyczni. – Jedną z głównych barier jest struktura właścicielska. Często są to firmy zarządzane jednoosobowo, gdzie w pogoni za zyskiem bieżącym nie ma czasu na pozyskanie technologii lub funduszy na jej wdrożenie – identyfikuje Tomasz Haiduk, dyrektor branż przemysłowych i członek zarządu Siemens Polska. – Właściciele nie są też do końca przekonani do korzyści, jakie przynieść może wdrożenie rozwiązań cyfrowych – dodaje Haiduk.

Tymczasem ci, którzy spróbowali, nie zawiedli się. Producent bram garażowych Wiśniowski awansował do ligi najlepszych w Europie dzięki zastosowaniu cyfrowych modeli przy projektowaniu. Pozwala to na dostosowanie standardowych projektów do specyficznych potrzeb klientów, a jednocześnie zrealizowanie zlecenia w ciągu tygodnia, a nie miesięcy.

W poznańskiej fabryce Volkswagena co 90 sekund z linii montażowej schodzi samochód dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Tania siła się wypala

Ireneusz Martyniuk, wiceprezes rynku przemysłu na Europę Środkowo-Wschodnią w Schneider Electric Polska, zauważa, że przemysł przenosi się powoli do naszego regionu, szukając przewag konkurencyjnych w taniej sile roboczej. – Na ile nam jednak starczy tego paliwa? – pyta retorycznie. – Musimy szukać metod zwiększania efektywności, wykorzystując rozwiązania IT – dodaje.

Radosław Kwiecień, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, na zilustrowanie tego samego problemu przytacza alegorię polskich przewag konkurencyjnych: – Kiedy Graham Bell chciał rozpropagować swój wynalazek w Anglii, usłyszał, że telefon nie jest potrzebny, bo usługi gońców są szybkie i tanie.

Kwiecień jest przekonany, że IV rewolucja przemysłowa nad Wisłą to kwestia czasu. BGK chce przy tym wspierać przedsiębiorców np. w usługach doradczych przy tworzeniu biznesplanu na bazie dostępnych rozwiązań. – Nadal większym problemem jest wiedza, a nie środki na innowacje – twierdzi Kwiecień. I wskazuje na umowy z 11 bankami komercyjnymi oferującymi instrumenty dla sektora MSP. – Mamy większy apetyt na ryzyko niż banki komercyjne i mamy ochotę wciąż brać je na siebie, by powstały dobrze przykłady wdrożeń tych firm – zapewnia Kwiecień.

Mimo to przedsiębiorcy nadal skarżą się na niewystarczające wsparcie państwa. Nie chodzi tylko o finansowanie czy brak informacji. Postulują też konieczność kompleksowej reformy edukacji. Jej rezultatem powinno być dostarczenie kadr, które sprostają wyzwaniom, jakie stawia cyfryzacja gospodarki. Kształcić też trzeba w zupełnie innych zawodach. Bo robotyzacja produkcji przyczyni się do likwidacji części z nich.

– Skala tego zjawiska nie będzie jednak taka, jak wskazały badania w USA z 2013 r. Wtedy wskazano na zagrożenie dla 50 proc. miejsc pracy w przemyśle po wdrożeniu pełnej automatyzacji produkcji. Jednak z raportu OECD wynika, że istnieje zagrożenie dla 13 proc. etatów i konieczność modyfikacji zadań dla 35 proc. zawodów – wskazuje Zoltán Cséfalvay, ambasador i stały przedstawiciel Węgier przy OECD i UNESCO, wiceminister gospodarki w latach 2010–2014.

Jak zauważa, bankowcy nie stracili pracy, choć nie mają już czasu – jak dziesięć lat temu – zajmować się obsługą klientów indywidualnych, która powoli przechodzi do online'u.

Cyfryzacja wkracza pełną parą do procesów produkcyjnych. Większego znaczenia nabiera analiza danych z sensorów połączonych w sieć (tzw. internet rzeczy). Do gry włącza się też sztuczna inteligencja, czyli po prostu komputery wyposażone w potężne procesowy. Sensory zbierające dane o procesach zdominowały głównie przemysł. Dlatego mówimy dziś o IV rewolucji przemysłowej lub przemyśle 4.0.

– To szansa na podniesienie konkurencyjności przez optymalizację procesów produkcyjnych – zachwala Adam B. Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. Koncern swoje gazowe bloki we Włocławku i Płocku wyposażył we wspomniane czujniki.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Europejski Kongres Gospodarczy
Ultre 4 Cargo. Oto nowy, polski samochód elektryczny
Europejski Kongres Gospodarczy
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne
Europejski Kongres Gospodarczy
Inwestorzy zagraniczni pod presją
Europejski Kongres Gospodarczy
Jako globalny bank pozwalamy rozpoznać lokalne potrzeby
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Europejski Kongres Gospodarczy
Inwestycje wodorowe to nie sprint, a maraton
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne