Sąd Okręgowy w Gliwicach rozłożył spółce podwyżkę rocznej opłaty z tytułu użytkowania wieczystego na raty. Nie zdecydował się jednak obniżyć rocznej opłaty o nakłady poniesione przez nią na nieruchomość. Chodziło o koszty związane z poszerzeniem drogi, budową zjazdu, przebudową oświetlenia ulicznego oraz sieci elektroenergetycznej, czyli w sumie o kilkaset tysięcy złotych.
Spółka chciała odliczenia nakładów przy okazji aktualizacji rocznej opłaty. Kwestionowała również wysokość podwyżki. Chciała też rozłożenia jej na raty. Władze miasta, które były właścicielem gruntu, nie zgodziły się na to. Spółka wystąpiła więc w tej sprawie do samorządowego kolegium odwoławczego, ale SKO uznało że nie ma ona racji. Wtedy spółka odwołała się do Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach.
Ten również nie stanął po jej stronie. Uznał, że nie wolno zaliczyć wartości nakładów na poczet rocznej opłaty. Powód? Jest to możliwe dopiero przy okazji drugiej aktualizacji, a nie pierwszej. Sąd rejonowy oddalił powództwo. Wówczas spółka wniosła apelację do Sądu Okręgowego w Gliwicach, ale i tu niewiele wskórała. Zdaniem sądu spór dotyczył tego, czy w tym konkretnym wypadku chodzi o ustalenie, czy jest to pierwsza aktualizacja rocznej opłaty, czy też kolejne. W tym wypadku jest to bardzo ważne.
Art. 77 ust. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami (w brzmieniu obowiązującym w chwili wypowiedzenia rocznej opłaty) mówił bowiem, że przy aktualizacji opłaty zalicza się na poczet różnicy pomiędzy opłatą dotychczasową a opłatą zaktualizowaną wartość nakładów poniesionych przez użytkownika wieczystego nieruchomości. Chodzi o te poniesione na budowę urządzeń infrastruktury technicznej. Nakładów nie zalicza się przy pierwszej aktualizacji, tylko przy drugiej.
Sąd okręgowy przypominał, że cytowane przepisy zmieniły się po wejściu w życie nowelizacji z 20 lipca 2017 r. do ustawy o gospodarce nieruchomościami, czyli po 29 sierpnia ub.r. Od tej daty firmy w ogóle nie mogą odliczyć nakładów poniesionych na nieruchomość od aktualizacji rocznej opłaty.