Prawie 18 mld dolarów wyniosą w tym roku wydatki na rozwiązania z zakresu wirtualnej (VR) i rozszerzonej (AR) rzeczywistości. Wprawdzie w zestawieniu z wartością całego globalnego rynku IT (3,7 bln dolarów) ta kwota nie robi szczególnie dużego wrażenia, ale dynamika jej wzrostu już tak. W tym roku rynek wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości niemal podwoi swoją wartość i do 2021 r. będzie rósł średnio o niemal 100 proc. rocznie – wynika z szacunków firmy badawczej IDC. Dla porównania: cały rynek IT powiększy się w 2018 r. o 6 proc.
Gry to wierzchołek góry lodowej
Technologie VR i AR kojarzone są głównie z rozrywką (prawdziwą furorę wywołała gra „Pokemon GO"), ale ich zastosowanie może być zdecydowanie szersze. Są dużą szansą dla przemysłu. Umożliwiają tworzenie wirtualnych modeli i środowisk testowych przed wprowadzeniem wyrobów do produkcji. A to pozwala firmom zaoszczędzić czas i pieniądze.
Technologie AR i VR niosą ze sobą również szereg udogodnień dla klientów. Eksperci przewidują, że już niedługo, aby obejrzeć produkt, nie będziemy musieli iść do sklepu. Wystarczą gogle, dzięki którym obejrzymy go dokładnie z każdej strony. To szczególnie istotne w przypadku produktów, które nie są łatwo dostępny lub trudno je zaprezentować. Już teraz część osób korzysta z aplikacji umożliwiających wybór mebli czy rozwiązań architektonicznych i dostosowanie ich parametrów do konkretnych pomieszczeń.
Działają też wirtualne kina, które umożliwiają oglądanie filmów nakręconych w technologii 360°, i trwają prace nad wirtualnymi centrami handlowymi. Powstał również szereg ciekawych rozwiązań w branży medycznej – symulatory pomagają chorym w rekonwalescencji, a lekarzom umożliwiają lepsze przygotowanie do przeprowadzania operacji, a nawet zdalne wykonywanie zabiegów. Wartość globalnego rynku rozwiązań VR i AR w medycynie rośnie rocznie średnio o niemal jedną trzecią. Do 2025 r. może osiągnąć wartość ponad 5 mld dolarów – prognozuje firma badawcza Grand View Research. To właśnie rozwiązania AR i VR są motorem rozwijającej się dynamicznie telemedycyny.
Gastronomia pod lupą
Ciekawym pomysłem może być zastosowanie nowych technologii w bardziej tradycyjnych branżach. Przykład? Gastronomia. Obecnie aż 32 proc. badanych (w tym właścicieli lokali) uważa, że restauracje są opóźnione we wdrożeniu technologii – wynika z badania National Restaurant Association. Można sobie wyobrazić używanie drukarek 3 D przez szefów kuchni, wcześniejszą wizualizację zamówienia i korzystanie z wirtualnych okularów w celu pogłębienia wrażeń smakowych. Pytanie tylko, czy gra jest warta świeczki.