Platforma przyznaje, że nie jest w stanie sprawdzać i oceniać treści politycznych reklam, dlatego podjęto decyzję o tym, by w ogóle nie użyczać im swoich kanałów.
„Począwszy od początku 2020 roku, Spotify wstrzyma publikowanie politycznych reklam. Będzie to obejmowało polityczne treści reklamowe na naszym poziomie wspomaganym przez reklamę oraz w Spotify oryginalne i ekskluzywne podcasty" – napisano w oficjalnym komunikacie Spotify, który cytuje portal TechCrunch.
Spotify – szwedzka platforma streamingowa - 130 milionów użytkowników na całym świecie i dla wielu polityków jest idealnym miejscem, gdzie mogą dotrzeć do młodych wyborców. Ogromna część użytkowników mieszka w USA i chętnie korzystają z darmowej oferty Spotify, która jest finansowana z reklam.
Według danych pisma branżowego „Advertising Age" wynika, że zarówno Republikanie Donalda Trumpa, jak i jego konkurent senator Bernie Sanders, który stara się o nominację prezydencką Partii Demokratycznej, zamieszczali reklamy na tej platformie.
Nie tylko Spotify wycofuje reklamy polityczne w obawie przed zalewem fake newsów w nadchodzącej kampanii prezydenckiej. Także Twitter nie będzie pozwalał na żadne klipy polityków u siebie, podobnie jak LinkedIn, Pinterest oraz Twitch. Natomiast Google zapowiedziało ostrą weryfikację treści reklamowych zamieszczanych przed wyborami. Facebook nie zdecydował się na żadne restrykcje i zapowiedział, że nie będzie ich w żaden sposób cenzurował i kontrolował. Na reklamy zezwolą także Snapchat oraz Reddit.