Trudny kwartał dla inwestujących na warszawskiej giełdzie

W ciągu minionych trzech miesięcy traciły akcje 13 z 20 spółek z WIG20 oraz większość akcyjnych i mieszanych funduszy inwestycyjnych. Chlubnym wyjątkiem były papiery KGHM, których wartość wzrosła w tym czasie aż o 12,6 proc.

Aktualizacja: 07.05.2008 16:17 Publikacja: 07.05.2008 15:34

Trudny kwartał dla inwestujących na warszawskiej giełdzie

Foto: Rzeczpospolita

Z obliczeń „Rz” wynika, że przez ostatnie trzy miesiące trudno było uniknąć strat, zwłaszcza na rynku akcji. Podjęcie dużego ryzyka w zdecydowanej większości wypadków kończyło się źle dla inwestora. I tak po podliczeniu zmian kursów akcji ponad 300 spółek notowanych na warszawskiej giełdzie okazuje się, że od końca stycznia do końca kwietnia tego roku inwestycje tylko w około 30 proc. z nich nie przyniosły strat. Przynajmniej dwucyfrowy zysk przyniosły natomiast inwestycje w papiery 44 spółek, czyli zaledwie 13 proc. wszystkich notowanych na GPW firm. W przypadku największych spółek statystyki są jeszcze gorsze. Ponad 10 proc. można było zarobić tylko na papierach KGHM. Na ogólnie złej sytuacji na giełdzie piętno wciąż odciska exodus klientów z funduszy inwestycyjnych. Niestety, do tej pory luki po nich nie wypełniają inwestorzy zagraniczni, a to wydaje się warunkiem koniecznym, by zmienił się klimat wokół giełdy.

Słabość rynku akcji w oczywisty sposób wpłynęła na wyniki funduszy inwestycyjnych. Średnia zmiana wartości jednostki uczestnictwa w kategorii funduszy akcyjnych wyniosła minus 6,7 proc., wśród funduszy zrównoważonych minus 4,8 proc., natomiast wśród funduszy stabilnego wzrostu – minus 2,8 proc.

Straty, jakie ponieśli inwestorzy kupujący jednostki funduszy akcyjnych, są w zdecydowanej większości wyższe od spadku indeksu giełdowego WIG, który przez trzy miesiące stracił zaledwie 2,2 proc. To głównie efekt pobieranych przez fundusze opłat. Znaczenie ma i to, że w przypadku wycofywania środków przez klientów fundusze nie mają innego wyjścia, jak tylko sprzedawać akcje, zmniejszając w ten sposób wartość swoich aktywów. Na odrobienie wynikających stąd strat potrzeba czasu, a na to trzymiesięczny okres jest zdecydowanie za krótki.

W badanym przez „Rz” okresie niezłe stopy zwrotu przyniosły inwestycje zagraniczne rozliczane w obcych walutach. Trzeba jednak pamiętać, że o ich faktycznej opłacalności decydują relacje walutowe. W ciągu trzech miesięcy złoty umocnił się o około 4,5 proc. w stosunku do euro, a stosunku do dolara – aż o ponad 8 proc. Dlatego o faktycznych zyskach mogą mówić tylko ci inwestorzy, którzy będą wydawać pieniądze lub dalej inwestować w euro albo dolary. W razie powrotu do polskiej waluty zyski natychmiast topnieją albo wręcz zamieniają się w straty.

Wszystkie inwestycje rozpoczęliśmy 31 stycznia tego roku, a efekty podsumowaliśmy 30 kwietnia.

Obligacje skarbowe

Wyliczyliśmy stopę zwrotu ze wszystkich obligacji notowanych na giełdzie. Na wykresie przedstawiamy najlepsze serie z poszczególnych typów papierów. Uwzględniliśmy prowizje maklerskie pobierane przy zakupie i sprzedaży na giełdzie.

Akcje

Zainwestowaliśmy w akcje 20 spółek, które były największe na warszawskiej giełdzie trzy miesiące temu. Założyliśmy, że kupując i sprzedając walory, płacimy prowizję maklerską w wysokości 1 proc. wartości transakcji.

Fundusze

Jednostki funduszy kupowaliśmy po maksymalnej cenie z danego dnia. Inwestycje rozliczyliśmy według wartości aktywów netto funduszu przypadających na jednostkę.

Depozyty złotowe

Założyliśmy lokatę trzymiesięczną w banku. Jej oprocentowanie ustaliliśmy na podstawie średnich stawek w największych bankach.

Waluty

Dolary i euro kupowaliśmy po średniej cenie kantorowej. Ulokowaliśmy je na trzy miesiące, przyjmując średnie oprocentowanie w największych bankach.

Z obliczeń „Rz” wynika, że przez ostatnie trzy miesiące trudno było uniknąć strat, zwłaszcza na rynku akcji. Podjęcie dużego ryzyka w zdecydowanej większości wypadków kończyło się źle dla inwestora. I tak po podliczeniu zmian kursów akcji ponad 300 spółek notowanych na warszawskiej giełdzie okazuje się, że od końca stycznia do końca kwietnia tego roku inwestycje tylko w około 30 proc. z nich nie przyniosły strat. Przynajmniej dwucyfrowy zysk przyniosły natomiast inwestycje w papiery 44 spółek, czyli zaledwie 13 proc. wszystkich notowanych na GPW firm. W przypadku największych spółek statystyki są jeszcze gorsze. Ponad 10 proc. można było zarobić tylko na papierach KGHM. Na ogólnie złej sytuacji na giełdzie piętno wciąż odciska exodus klientów z funduszy inwestycyjnych. Niestety, do tej pory luki po nich nie wypełniają inwestorzy zagraniczni, a to wydaje się warunkiem koniecznym, by zmienił się klimat wokół giełdy.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy