Warszawa lepsza niż Wiedeń

Giełda w Warszawie stała się największym parkietem Europy Środkowej. Wartość spółek notowanych nad Wisłą jest już o 9 mld euro wyższa niż firm z parkietu w Wiedniu

Publikacja: 13.08.2008 02:32

Warszawa lepsza niż Wiedeń

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Wartość spółek notowanych na GPW przewyższyła kapitalizację rynku w Wiedniu. Tym samym polski parkiet stał się największym rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej. W lipcu wartość spółek notowanych w Warszawie wyniosła 117,3 mld euro i była o 9 mld euro większa od firm na Wiener Boerse. – Za dwa lata ta dysproporcja będzie jeszcze bardziej korzystna dla GPW – uważa Marek Juraś, szef działu analiz DM BZ WBK.

Wyprzedzenie wiedeńskiego parkietu to głównie efekt lipcowych zwyżek na warszawskiej giełdzie i umacniania się polskiej waluty. W lipcu wartość WIG20 skoczyła o ponad 6 proc. Daje to GPW dziesiąte miejsce na liście największych giełd Starego Kontynentu.

– O tym, jak zmieniają się kapitalizacje giełd, decydują tempo rozwoju gospodarczego, zmiany kursów walutowych i zdolność do przyciągania nowych spółek na parkiet, a te wszystkie czynniki przemawiały za polskim rynkiem – mówi Marek Juraś.

Polska jest jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek Unii Europejskiej. I choć ekonomiści prognozują, że tempo wzrostu spadnie do 5 – 5,5 proc. PKB, to i tak utrzymamy się w europejskiej czołówce. A to oznacza, że wyniki finansowe polskich spółek będą lepsze niż np. w Austrii. Zainteresowanie polską giełdą widać też po liczbie debiutów. Jeszcze na początku roku, gdy koniunktura była nieco lepsza niż obecnie, chciało się na niej znaleźć 70 firm. I choć ta liczba drastycznie zmalała, na wejście na GPW poza prywatyzowanymi gigantami energetycznymi czy wydobywczymi wciąż czeka wiele dużych prywatnych firm.

– Wyeksponowanie faktu, iż warszawska giełda jest liderem w regionie, może być zachętą dla większej liczby zagranicznych firm do wejścia na nasz rynek – mówi Michał Marczak, szef działu analiz DI BRE. Jednak kluczem do budowy regionalnego centrum finansowego jest przejęcie giełd w regionie. Polski parkiet miał do tej pory mniejsze sukcesy w przejęciach od lokalnego rywala z Wiednia. Austriacy kontrolują prace giełd w Budapeszcie i Lublanie, tymczasem polski parkiet posiada jedynie 25 proc. akcji w niewielkiej ukraińskiej giełdzie Innex.

Bitwą, która na trwałe zdecyduje o przewodnictwie w regionie, będzie walka o większościowe udziały w rynku w Pradze (PSE). – Akcjonariusze mogą sprzedać ponad 90 proc. akcji PSE – zadeklarował wczoraj Jan Klenor, szef domu maklerskiego Patria Finance, największego akcjonariusza czeskiego parkietu posiadającego blisko 25 proc. akcji. Wartość transakcji szacowana jest na 100 mln euro.

W listopadzie ruszy również sprzedaż akcji warszawskiej giełdy wartych około 1,5 mld zł. Polski rząd zapowiadał, że nie dopuści do transakcji innych giełd. Wyjątkiem może być właśnie giełda w Pradze.

Prześcignięcie giełdy w Wiedniu to wynik konsekwentnej polityki budowy rynku kapitałowego na solidnych podstawach. To znak, że Polacy widzą giełdę jako miejsce inwestowania własnych oszczędności. Najważniejszym sygnałem pokazującym, czy polska giełda będzie mogła dalej sama dynamicznie się rozwijać, będzie kupno akcji giełdy w Pradze. Jeżeli przejęłaby je giełda z Wiednia, to ciężko będzie mówić o budowie centrum finansowego w Polsce. Dlatego istotne jest, by zarząd GPW miał wolną rękę przy prowadzeniu negocjacji, co umożliwiłoby kupno pakietu większościowego. Będzie się to wiązało z zapłaceniem sporej kwoty, trzeba jednak pamiętać, że to ostatnia okazja na przejęcie lokalnego konkurenta. Porażka w tej kwestii będzie zmuszała GPW do zmiany strategii. Jestem zwolennikiem współpracy ze strategicznym partnerem.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: w.iwaniuk@rp.pl

Wartość spółek notowanych na GPW przewyższyła kapitalizację rynku w Wiedniu. Tym samym polski parkiet stał się największym rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej. W lipcu wartość spółek notowanych w Warszawie wyniosła 117,3 mld euro i była o 9 mld euro większa od firm na Wiener Boerse. – Za dwa lata ta dysproporcja będzie jeszcze bardziej korzystna dla GPW – uważa Marek Juraś, szef działu analiz DM BZ WBK.

Wyprzedzenie wiedeńskiego parkietu to głównie efekt lipcowych zwyżek na warszawskiej giełdzie i umacniania się polskiej waluty. W lipcu wartość WIG20 skoczyła o ponad 6 proc. Daje to GPW dziesiąte miejsce na liście największych giełd Starego Kontynentu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Ekonomia
Pracownik w centrum uwagi organizacji
Ekonomia
Korzyści dla firmy z wynajmu długoterminowego
Ekonomia
Czy sukces może uśpić czujność lidera?
Materiał Promocyjny
Porównywarka finansowa, czyli jak szybko wybrać najlepszy produkt bankowy
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Ekonomia
Świetny debiut Diagnostyki na GPW. Akcje mocno w górę
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”