Rekordowy popyt na bony

Rząd nie ma kłopotów ze sprzedażą papierów. Sytuacja utrzyma się do czasu ustabilizowania się gospodarki

Publikacja: 10.03.2009 01:42

Banki zaczęły ostrożnie inwestować pieniądze. Oferowanie kredytów łączy się dla nich często ze zbyt

Banki zaczęły ostrożnie inwestować pieniądze. Oferowanie kredytów łączy się dla nich często ze zbyt dużym ryzykiem.

Foto: Rzeczpospolita

Na poniedziałkowej aukcji bonów skarbowych popyt wielokrotnie przewyższył podaż.

W przypadku papierów półrocznych inwestorzy złożyli zlecenia na 7,9 mld zł, podczas gdy resort finansów sprzedał je tylko za 1,4 mld zł. Średnia rentowność wyniosła 4,4 proc. Roczne papiery sprzedano za 1,85 mld zł przy popycie ponad 3 mld zł. W ich wypadku rentowność nieco przekroczyła 4,94 proc.

Oznacza to że banki, które stanowią większość kupujących bony skarbowe, zamiast pożyczać pieniądze wolą lokować je w rządowych papierach. Wprawdzie mniej w ten sposób zarabiają, ale mają pewność, że za jakiś czas bank centralny albo rząd papiery wykupi, a pieniądze wrócą na bankowe rachunki.

Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego MF, przyznaje, że resort spodziewał się dużego zainteresowania. – Dlatego odwołaliśmy przetarg planowany na 23 marca i zwiększyliśmy wczorajszą pulę – wyjaśnił. – Nie ukrywam, że każda sprzedaż jest koordynowana z bankiem centralnym.

Zdaniem dyrektora takie zainteresowanie inwestorów wynika przede wszystkim z dużej ilości wolnego pieniądza na rynku. – Z naszych szacunków wynika, że w bonach pieniężnych banki mają 13,5 mld zł, a środki na rachunkach wynoszą 27,7 mld zł – mówi Marczak.

Dyrektor sądzi, że do czasu ustabilizowania sytuacji gospodarczej na kolejnych przetargach zainteresowanie państwowymi bonami może się utrzymywać na podobnym poziomie.

Kiedy to nastąpi? Opinie w tej sprawie są różne – jedni mówią, że już pod koniec tego roku świat zacznie wychodzić z dołka, inni, że potrwa to jeszcze kilka lat. O ile jednak szacunki dla Unii mówią już o recesji w większości państw członkowskich, o tyle prognozy dotyczące Polski na tym tle wypadają dobrze.

– Szacujemy, że gospodarka będzie się rozwijała w pierwszym kwartale tego roku w tempie 2 proc. PKB – mówi „Rz” Ludwik Kotecki, wiceminister finansów. – Głównym motorem wzrostu ciągle jeszcze jest konsumpcja. Dobre wyniki osiąga też branża budowlana. Tempo wzrostu obniża zaś dość mocno spadająca produkcja przemysłowa. Według prognoz Raiffeisen Banku może ona spaść w pierwszym kwartale do -15 proc. (rok do roku). Recesja w tym okresie będzie też widoczna w inwestycjach, w tym wypadku bank prognozuje -5 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. – Według naszych danych wzrost może wynieść równie dobrze 2 proc., jak i -1 proc. – twierdzi Wiśniewski.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy