Tak zapowiedział wczoraj w Radiu TOK FM minister skarbu Aleksander Grad, dodając, że nawet jeszcze w tym tygodniu resort może rozesłać do potencjalnych inwestorów listy z umowami o zachowanie poufności. Jeśli je podpiszą, otrzymają memoranda z listem, w którym państwowy właściciel określi swoje oczekiwania wobec wstępnych ofert prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Potwierdził to wczoraj podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Skarbu nadzorujący GPW wiceminister Michał Chyczewski: – Wyślemy zaproszenia, nie czekając na werdykt Trybunału Konstytucyjnego, bo wątpliwości prezydenta wobec nowelizacji ustawy o obrocie papierami wartościowymi nie dotyczą zagadnień związanych z prywatyzacją GPW.
Start procesu prywatyzacji warszawskiej giełdy jest uzależniony od daty wejścia w życie nowelizacji ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Pod koniec września zeszłego roku prezydent Lech Kaczyński skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie jej zgodności z konstytucją. Samo orzeczenie TK będzie neutralne z punktu widzenia prywatyzacji, ale bez ustawy nie ma możliwości wyceny Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, w którym GPW ma 33 proc. udziałów, co z kolei blokuje wycenę samej giełdy.
Minister skarbu potwierdził też wcześniejsze informacje „Rz”, że na wypadek opóźnienia werdyktu TK resort pracuje nad przyjęciem nowej ustawy w Sejmie.
Resort skarbu chce wysłać zaproszenia do głównych giełd europejskich i amerykańskich: London Stock Exchange, Deutsche Boerse, Nasdaq OMX oraz NYSE Euronext. Inwestor strategiczny miałby przejąć minimum 51 proc. akcji GPW.