Roczny zysk netto Michelina spadł o 70,9 proc., do 106 mln euro, a obroty zmalały o 9,8 proc., do14,8 mld. Popyt fabryk pojazdów na opony do montowanych aut zmalał wszędzie poza Chinami, gdzie wzrósł o 65 proc. Zakłady produkowały mniej pojazdów i wolały raczej pozbywać się zapasów opon, niż składać nowe zamówienia. Druga połowa roku była jednak wyraźnie lepsza dzięki premiom za złomowanie.
Rynek opon na wymianę też zmalał w I półroczu, m.in. ze względu na ograniczenie aktywności firm logistycznych.
Szef Michelina Michel Rollier stwierdził, że także ten rok będzie trudny, a perspektywy psuje drożejący kauczuk. Francuzi zwiększą jednak inwestycje do 1,1 – 1,2 mld euro, zwłaszcza w Brazylii, Indiach i Chinach. Analitycy chwalą spółkę za zmniejszenie długu o 28,6 proc., do 3 mld euro.