Oświadczam, że wiem, na co się decyduję

Zanim kupisz jednostki, bank sprawdzi twoją wiedzę. Gdy wypadniesz słabo, zaproponuje ci fundusz pieniężny. Ty możesz wybrać akcyjny. Ale na własną odpowiedzialność

Publikacja: 28.04.2010 08:11

Oświadczam, że wiem, na co się decyduję

Foto: Flickr

W bankach i domach maklerskich najpóźniej 17 czerwca wprowadzone zostaną obowiązkowe testy sprawdzające, jakiego typu fundusz jest dla klienta najodpowiedniejszy. W innych instytucjach, na przykład u pośredników finansowych, taki sprawdzian jest obligatoryjny już od połowy lipca ubiegłego roku. Procedury takie wprowadziła unijna dyrektywa MIFiD w sprawie instrumentów finansowych.

Jak pokazują ostatnie miesiące, większość pośredników finansowych używa dwóch wzorcowych testów opracowanych przez Izbę Zarządzających Funduszami i Aktywami. Jest to test odpowiedniości – czy fundusze inwestycyjne w ogóle wchodzą w grę jako propozycja dla danego klienta – i test adekwatności; jeśli pierwszy test wypadł pozytywnie, sprawdza się, jaki fundusz najlepiej spełni oczekiwania danej osoby. Większość banków zaproponuje klientom test opracowany przez własnych specjalistów.

W testach padają pytania przede wszystkim o cel inwestycji w fundusz, o to, jak długo chcemy oszczędzać, jak duże ryzyko jesteśmy w stanie zaakceptować, jakie jest źródło naszych dochodów, jak oceniamy swoje perspektywy zarobkowe. Zgodnie z dyrektywą MIFiD testy mają sprawdzić też wiedzę o funduszach.

– Klient powinien się liczyć z pytaniami dotyczącymi specyfiki funduszy inwestycyjnych. Na przykład o to, czy fundusze gwarantują zyski, co zawiera prospekt informacyjny, czy fundusze różnią się stopniem ryzyka – wylicza Sławomir Olszewski, dyrektor Biura Produktów Inwestycyjnych w Banku Pekao.

Przedstawiciele banków zapowiadają też, że będą sprawdzać doświadczenia inwestycyjne. – Poprosimy na przykład o informacje na temat dotychczasowego inwestowania – mówi Piotr Gajdziński z Banku Zachodniego WBK.

– Musimy się też dowiedzieć, jakie rodzaje instrumentów finansowych i produktów oszczędnościowych klient miał w przeszłości i jakie teraz posiada – zaznacza Sławomir Olszewski z Banku Pekao.

– Klient powinien spodziewać się pytań o wykształcenie i wykonywany zawód – dodaje Marcin Iwuć, dyrektor marketingu i komunikacji w ING TFI.

Gdy klient wypełni test w wersji papierowej lub w komputerze, doradca od razu poda wynik. Na jego podstawie zaproponuje konkretny produkt, np. fundusz akcji, zrównoważony lub strategię złożoną z kilku różnych funduszy. Test może też wykazać, że dla danego klienta odpowiedni jest jedynie mało ryzykowny fundusz, np. pieniężny.

Co zrobić, jeśli wbrew wynikom testu chcemy kupić fundusz akcji? Możemy podpisać oświadczenie, że decydujemy się na zakup innego funduszu.

– Na podstawie udzielonych odpowiedzi algorytm powiązany z ankietą przedstawi odpowiedź, jaki produkt jest odpowiedni dla klienta. Ale inwestor może wybrać inny fundusz – mówi Piotr Gajdziński.

Dla sprzedawcy oświadczenie będzie podkładką na wypadek, gdybyśmy zgłosili się z pretensjami, że ponieśliśmy stratę. Jeżeli klient nie wypełni testu bądź wypełni tylko jego część i jednocześnie nie podpisze oświadczenia, w którym stwierdzi, że wybiera produkt na własną odpowiedzialność, sprzedawca dla własnego dobra nie powinien sprzedawać mu funduszu. Dyrektywa MIFiD sugeruje ponadto, by klient zawsze był poddawany badaniu, nawet jeśli składa kolejne zlecenia kupna u tego samego dystrybutora.

Dyrektywa sporo miejsca poświęca zdrowej konkurencji, także w relacjach z klientem. Chodzi m.in. o rzetelne poinformowanie, że fundusze sprzedawane przez danego doradcę nie są jedynymi na rynku albo że pochodzą z oferty towarzystwa należącego do tej samej grupy kapitałowej co bank, do którego się zgłosiliśmy.

W większości banków możemy dziś kupić fundusze tylko tego jednego towarzystwa. Ofertę co najmniej kilku TFI mają Deutsche Bank, Raiffeisen Bank, MultiBank, mBank i Citi Handlowy. Kilka kolejnych instytucji proponuje większy wybór funduszy klientom private bankingu.

[ramka][srodtytul]Przykładowe pytania w teście[/srodtytul]

- Jaki jest cel inwestycji

- Jak długo chcesz oszczędzać

- Jakie ryzyko jesteś w stanie zaakceptować

- Jakie jest źródło twoich dochodów

- Jak oceniasz swoje perspektywy zarobkowe

- Jakie masz wykształcenie i jaki zawód wykonujesz

- Czy fundusze gwarantują zyski

- Czy fundusze różnią się stopniem ryzyka

- Jaki jest zalecany okres inwestycji w dany rodzaj funduszu

- Co zawiera prospekt informacyjny

- Skąd czerpiesz wiedzę na temat funduszy

- W co i jak często do tej pory inwestowałeś

- Jakiego rodzaju lokaty posiadasz[/ramka]

[b][link=http://www.rp.pl/temat/181776.html]Czytaj więcej o funduszach[/link][/b]

W bankach i domach maklerskich najpóźniej 17 czerwca wprowadzone zostaną obowiązkowe testy sprawdzające, jakiego typu fundusz jest dla klienta najodpowiedniejszy. W innych instytucjach, na przykład u pośredników finansowych, taki sprawdzian jest obligatoryjny już od połowy lipca ubiegłego roku. Procedury takie wprowadziła unijna dyrektywa MIFiD w sprawie instrumentów finansowych.

Jak pokazują ostatnie miesiące, większość pośredników finansowych używa dwóch wzorcowych testów opracowanych przez Izbę Zarządzających Funduszami i Aktywami. Jest to test odpowiedniości – czy fundusze inwestycyjne w ogóle wchodzą w grę jako propozycja dla danego klienta – i test adekwatności; jeśli pierwszy test wypadł pozytywnie, sprawdza się, jaki fundusz najlepiej spełni oczekiwania danej osoby. Większość banków zaproponuje klientom test opracowany przez własnych specjalistów.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień