Największa część tych środków pójdzie na budowę nowych elektrowni.
– Do 2020 r. wybudowane zostaną bloki wytwórcze o mocy 3000 megawatów. Jest to konieczne, bo w tym samym czasie wyłączone z użycia muszą zostać bloki o mocy 1700 MW – powiedział Dariusz Lubera, prezes grupy.
Spółka pracuje jeszcze nad szczegółowym planem finansowania poszczególnych inwestycji. – Chcemy finansować połowę inwestycji długiem, a połowę ze środków własnych. Zakładamy, że nie przekroczymy poziomu zadłużenia 2,5 razy EBITDA przez cały okres, czyli do 2020 roku – wyjaśnił Krzysztof Zawadzki, wiceprezes Taurona do spraw ekonomiczno-finansowych. Nie wyklucza również emisji akcji, ale dopiero po wygaśnięciu za 18 miesięcy zobowiązania do niewprowadzania nowych akcji na rynek.
Na koniec ubiegłego roku EBITDA wyniósł 2,58 mld zł. Dla porównania w 2008 r. osiągnął on poziom 1,64 mld zł. Spółka, choć ze względu na trwające przygotowania do debiutu nie chce podawać prognoz finansowych, liczy na poprawę wyników. – I kwartał 2010 r. był lepszy niż przypuszczaliśmy i lepszy niż zeszłoroczny – powiedział PAP Krzysztof Zawadzki.