Zaktualizowany plan inwestycyjny zarząd PGNiG może zatwierdzić w najbliższych tygodniach. Jednym z najbardziej istotnych jego elementów będzie przeznaczenie dodatkowych kwot na poszukiwania gazu w kraju. Do tej pory na ten cel spółka zamierzała wydać ponad pół miliarda złotych. Teraz nieoficjalnie się mówi o kwocie nawet o 100 mln zł wyższej. Wiceprezes PGNiG Waldemar Wójcik odpowiedzialny za działalność poszukiwawczą przyznaje, że planowane jest zwiększenie kwoty przeznaczonej na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego o przynajmniej 50 mln zł.
PGNiG ma kilkanaście koncesji na poszukiwanie gazu z łupków. Dwie z nich, najbardziej obiecujące na Pomorzu Środkowym i w pobliżu Lublina chce zachować do wyłącznej dyspozycji. Firma już wierci pierwszy otwór badawczy. Poza tym szefowie PGNiG negocjują możliwości współpracy z zagranicznymi koncernami, m.in. amerykańskimi, które też otrzymały koncesje na poszukiwania gazu w łupkach skalnych w Polsce.
– Skoro jest szansa na znalezienie gazu, to warto ją sprawdzić - mówi wiceprezes PGNiG Sławomir Hinc.
Do tej pory szefowie gazowej firmy ostrożnie wypowiadali się o możliwości wydobycia gazu niekonwencjonalnego w Polsce. Tymczasem na polskim rynku pojawiło się kilkanaście spółek, w tym należących do największych koncernów naftowych na świecie, m.in. Exxon Mobil, Chevron, ConocoPhillips. Minister środowiska wydał ok. 60 koncesji na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego w Polsce i trwa procedura dotycząca udzielenia kolejnych.
Według wstępnych badań ekspertów z USA zasoby gazu w łupkach w Polsce sięgają 1,5 bln m sześc. (dla porównania rocznie zapotrzebowanie wynosi ok. 14 mld m sześc.). Ale dopiero kolejne odwierty i badania pokażą, jak duże są zasoby i czy można je wydobyć na skalę przemysłową. Inwestycje w poszukiwania gazu w kraju to tylko jeden z elementów planu inwestycyjnego PGNiG. Na tego typu prace za granicą spółka wyda w tym roku ok. 380 mln zł. Poza tym prawie 3 mld zł pochłoną prace związane z wydobyciem gazu (budowa kopalń) i jego magazynowaniem. PGNiG szacuje jeszcze na miliard złotych wydatki na sieci rurociągów. – Nie generujemy tyle środków, by pokryć rocznie wydatki inwestycyjne, dlatego planujemy emisję obligacji – mówi „Rz” wiceprezes Hinc.