WIG20 najniżej od początku grudnia

W pierwszym, krótszym giełdowym tygodniu 2011 roku WIG20 stracił 0,86 proc. Lepiej wypadły akcje mniejszych firm

Publikacja: 08.01.2011 00:23

WIG20 najniżej od początku grudnia

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

Papiery polskich blue chipów traciły w piątek, w czym istotny udział miał ponownie sektor bankowy. Notowania PKO BP spadły o 3,5 proc., a jego głównego konkurenta – Pekao – o 2,9 proc.

Na rynku wciąż żywe są obawy związane z możliwością wprowadzenia podatku bankowego, co na początku tygodnia zasygnalizował minister finansów Jacek Rostowski. Niepokój inwestorów budzi też kwestia zmniejszenia składki przekazywanej do OFE, co z kolei ograniczy strumień pieniędzy płynących na giełdę.

Dodatkowo w piątek mieliśmy publikację danych o zatrudnieniu w USA. Okazało się, że w grudniu przybyło 103 tys. miejsc pracy, podczas gdy analitycy oczekiwali, że było to ok. 150 tys. Po tych danych kontrakty na amerykańskie indeksy poszły w dół, choć – jak podkreślają analitycy – stopa bezrobocia w USA spadła do poziomu 9,4 proc., czyli najniżej od półtora roku.

Pogłębiła się też przecena największych akcji w Warszawie. Ostatecznie WIG20 spadł o 0,86 proc.

Inwestorzy pozbywali się akcji wspomnianych wyżej banków. Dużo traciły też akcje KGHM. Obronną ręką wyszły natomiast spółki z defensywnego sektora energetycznego. Akcje CEZ (analiza poniżej), Tauronu i PGE zamknęły dzień nad kreską.

Lepiej radziły sobie mniejsze spółki. Wskaźnik mWIG40 zyskał na zamknięciu 0,35 proc. Pozytywny wpływ na indeks miały przede wszystkim notowania Netii, Kernela i Synthosu. Gorzej wypadły spółki handlowe: Emperia oraz Empik Media & Fashion.

W sumie w pierwszym tygodniu roku warszawska giełda wypadła na tle innych światowych rynków bardzo słabo. Ceny akcji spółek z WIG20 spadły o 3,3 proc. Gorzej było tylko na giełdzie w Indiach. Tym samym zamiast oczekiwanego efektu stycznia coraz większe są obawy związane z nadejściem większej korekty na rynku. Warto też zwrócić uwagę na przecenę na rynku surowców, mocno skorelowanym z giełdami. Od początku roku indeks surowców CRB stracił już prawie 2,5 proc.

Papiery polskich blue chipów traciły w piątek, w czym istotny udział miał ponownie sektor bankowy. Notowania PKO BP spadły o 3,5 proc., a jego głównego konkurenta – Pekao – o 2,9 proc.

Na rynku wciąż żywe są obawy związane z możliwością wprowadzenia podatku bankowego, co na początku tygodnia zasygnalizował minister finansów Jacek Rostowski. Niepokój inwestorów budzi też kwestia zmniejszenia składki przekazywanej do OFE, co z kolei ograniczy strumień pieniędzy płynących na giełdę.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień