[b]GN Nord Store[/b] poinformował dzisiaj o wystąpieniu przez jego spółkę zależną [b]DPTG[/b] z roszczeniem w wysokości 1,2 mld zł (2,4 mld duńskich koron) od [b]Telekomunikacji Polskiej[/b], jako należności za eksploatację magistrali światłowodowej północ – południe (NSL) w okresie 2004-2009. Z całej kwoty 17 proc. (400 mln koron), to odsetki od należności głównej. To tzw. faza druga postępowania arbitrażowego w sporze polskiego operatora z duńską firmą o zasady eksploatacji magistrali NSL od 1994 roku.

W ramach wcześniejszej fazy postępowania Duńczycy złożyli wniosek o wypłacenie kwoty 1,6 mld zł za lata 1994-2004 i rozpoczęła egzekucję tej kwoty. TP uważa podstawę i wysokość aktualnego i poprzedniego roszczenia DPTG za nieuzasadnione.

- Kwota w przybliżeniu 1,2 mld złotych za lata 2004-2009 nie znajduje poparcia w żadnych faktach. Co więcej, stoi w sprzeczności nawet z wcześniejszymi deklaracjami strony duńskiej, która informowała, że jej żądania dotyczące drugiej fazy wyniosą około 500 mln zł. Tymczasem jesteśmy świadkami powtórzenia sytuacji z pierwszej części arbitrażu - bezpodstawnej eskalacji żądań składanych w sądzie arbitrażowym - podała w komunikacie TP. -Niezrozumiały jest dla nas także fakt złożenia dokumentów do arbitrażu w momencie, gdy pierwsza decyzja arbitrów czeka na rozpatrzenie przez dwa sądy. TP wykorzystała bowiem przysługujące jej środki odwoławcze i złożyła pozew o unieważnienie decyzji arbitrów do sądu w Austrii. Jednocześnie 9 marca odbędzie się rozprawa w sądzie polskim o nadanie wykonalności decyzji. Zdaniem ekspertów prawnych, już sam fakt toczenia się sprawy w sądzie austriackim może być wystarczający do wstrzymania działań sądu polskiego - napisał również polski operator.