Z najnowszych badań firmy Blue Media, obsługującej płatności z niemal 10 tys. sklepów internetowych, wynika, że najczęściej stosowaną formą zapłaty za zakupy internetowe stały się szybkie płatności elektroniczne obsługiwane przez operatorów płatności. Korzysta z nich już prawie połowa Polaków.
Polacy w 2020 r. zdecydowanie chętniej – w porównaniu z 2019 r. – korzystają nie tylko z szybkich przelewów elektronicznych (wzrost o 7 pkt proc., do 48 proc.), ale także płatności kartą (wzrost również o 7 pkt, do 39 proc.). Liderem wzrostu jest z kolei polski system BLIK – wzrost o 9 pkt, do 33 proc.
Pobranie do lamusa
Z kolei płatności za pobraniem przestały być najpopularniejszym sposobem regulowania opłat za e-zakupy. O ile jeszcze w 2019 r. odpowiadały za 46 proc. zakupów, o tyle obecnie ich udział spadł do 24 proc. To jedna forma z tak mocnym spadkiem. Z najpopularniejszych metod straciły jeszcze płatności w punkcie odbioru towaru – z 16 proc. rok temu do 9 proc. obecnie.
– Popularność płatności za pobraniem – biorąc pod uwagę deklarację badanych – przez lata utrzymywała się na podobnym poziomie. Z naszych obserwacji wynika jednak, że faktyczny udział tej metody płatniczej w transakcjach online topniał w tempie ok. 2 proc. rocznie. Obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa mocno przyspieszyła ten proces – mówi Krystian Wesołowski, szef ds. sprzedaży w Blue Media.
– Płatność za pobraniem, której istotny spadek popularności wymagałby pewnie jeszcze kilku lat, dzieje się na naszych oczach. Oczywiście nadal co czwarty kupujący deklaruje – zapewne z przyzwyczajenia – że płaci za zakupy w ten sposób. Gdy jednak spojrzymy na preferencje, to szybkie płatności elektroniczne są wybierane chętniej i to aż trzykrotnie częściej niż pobranie – dodaje.