13.Zmiana władz giełdy
(6 lipca 2006)
Jeden z ojców rynku giełdowego Wiesław Rozłucki przekazał fotel prezesa Ludwikowi Sobolewskiemu, który dotąd był wiceprezesem Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Nowy szef postawił na umacnianie międzynarodowego wizerunku parkietu. To za jego kadencji zagraniczne spółki zaczęły chętnie wchodzić na giełdę. Oczkiem w głowie Sobolewskiego stał się rynek ukraiński. W Kijowie otworzył jedyne dotąd zagraniczne przedstawicielstwo GPW. Warszawa odważnie stanęła do walki z Wiedniem o prymat w regionie. Nowy zarząd wykreował też wiele projektów – NewConnect, Catalyst.
14.Historyczny szczyt
(4 lipca 2007)
WIG osiągnął rekordowy w historii poziom. Hossa, w trakcie której znacząco wzrosła liczba spółek i inwestorów oraz znaczenie warszawskiej giełdy w regionie, dobiegła końca. Jednak nadzieje rzeszy inwestorów na niekończące się zyski nadal rosły. Ta hossa miała też swoją branżową bańkę spekulacyjną, która wytworzyła się w sektorze deweloperów. To właśnie nieruchomości miałyby być tym aktywem, które gwarantuje duży i stabilny zysk. Na fali spekulacyjnego wzrostu ich cen deweloperzy przeprowadzali duże oferty publiczne. Rekordzistą była austriacka grupa Immoeast, która w maju 2007 r. sprzedała akcje warte 10,7 mld zł – to największa oferta w historii polskiego rynku. Trzy miesiące później indeksy zaczęły spadać. Początkowo inwestorzy pocieszali się, że mają do czynienia tylko z korektą, nie wiedząc, jak głębokie załamanie koniunktury ich czeka.
15.Start NewConnect
(30 sierpnia 2007)
O konieczności stworzenia rynku dla małych, początkujących firm mówiono latami. Projektem realizującym te idee miała być platforma CeTO. Okazała się jednak niewypałem. Podobny los wróżono rynkowi NewConnect, w którego rozwój zespół Ludwika Sobolewskiego włożył wiele wysiłku. Sam projekt startował w niełatwych czasach, gdy przez parkiet przetaczała się korekta. Na pierwszej sesji, podobnie jak w przypadku głównego rynku, debiutowało pięć spółek. Ich liczba zaczęła dynamicznie rosnąć, tak że zaledwie po czterech latach na tym rynku jest już ponad 220 emitentów. Rynek od początku miał i nadal ma wielu krytyków. Jednak ogromnej popularności tej platformy wśród polskich przedsiębiorstw nikt nie może podważyć.
16. Upadek Lehman Brothers
(15 września 2008)
To wydarzenie stało się symbolem ostatniego kryzysu finansowego. Bankructwo potentata bankowości inwestycyjnej wywołało popłoch wśród inwestorów na światowych giełdach. Na GPW do prawdziwego załamania doszło w październiku. Indeksy tylko w cztery tygodnie silnych spadków straciły ponad 25 proc. Wielu ekspertów zapowiadało, że upadek największych amerykańskich instytucji finansowych całkowicie zmieni świat finansów. Wiele wskazuje, że chyba nie na długo.
17.Najdłuższa bessa
(lipiec 2007 – luty 2009)
Podczas najdłuższej jak dotąd bessy w historii GPW akcje straciły średnio ponad 70 proc. wartości. Właśnie wtedy pojawiły się pierwsze symptomy kryzysu w USA, co skłoniło inwestorów do wycofywania się z rynków akcji. Szybko dołączyli do nich posiadacze jednostek funduszy inwestycyjnych, którzy w panice umarzali swoje udziały. Przecena nasiliła się po upadku banku Lehman Brothers jesienią 2008 r. Akcje taniały jeszcze do lutego 2009.
18. Debiut PZU
(12 maja 2010)
Prywatyzacja, na której udało się skorzystać każdemu. Skarbowi Państwa, który – przy dobrej cenie akcji – pozyskał do budżetu ponad 8 mld zł. Inwestorom (zapisy złożyło ponad 250 tys. drobnych graczy), którzy zarobili kilkanaście procent w debiucie, a obecna cena akcji jest znacznie wyższa niż w ofercie publicznej. Zyskała też GPW, pozyskując do obrotu dużą spółkę przyciągającą uwagę zagranicznych inwestorów.
19.Partnerstwo z NYSE Euronext
(12 lipca 2010)
Umowa o partnerstwie z NYSE Euronext może okazać się kluczowa dla losów giełdy. Prywatyzacja GPW nie jest wszak zakończona, bo spółkę nadal kontroluje resort skarbu. Ten deklaruje, że może sprzedać pakiet inwestorowi branżowemu, ale nie zrobi tego wcześniej niż przed 2013 r. Naturalnym pretendentem do pakietu skarbu jest NYSE Euronext, która sama może być przejęta przez Deutsche Boerse lub Nasdaq OMX. Nie wiadomo więc, w jakim sojuszu ostatecznie znajdzie się GPW. Na razie współpraca z NYSE koncentruje się na wdrożeniu nowego systemu transakcyjnego UTP.
20.Debiut GPW
(9 listopada 2010)
Jeden z najdłużej wyczekiwanych debiutów. Przejdzie do historii nie tylko ze względu na zjawisko: „debiutu giełdy na giełdzie". W ofercie wzięło udział ponad 320 tys. drobnych inwestorów. Wielu od tej inwestycji zaczęło przygodę z rynkiem kapitałowym. Kupowali akcje po 43 zł, z dyskontem wobec ceny sprzedaży, która wynosiła 46 zł. W debiucie cena na zamknięciu wyniosła 54 zł. Na ofercie zyskali nie tylko inwestorzy i Skarb Państwa. Cały polski rynek kapitałowy, dzięki globalnemu road show, zyskał bezprecedensowy rozgłos na świecie.
—c.a.