Liczba bankructw firm w Polsce spadnie o 10 proc.

W tym roku liczba upadłości w Polsce zmaleje o 10 proc., a w 2012 r. o kolejne 6 proc. – wylicza Euler Hermes

Publikacja: 20.06.2011 03:06

sytuacja się poprawia, choć nierównomiernie

sytuacja się poprawia, choć nierównomiernie

Foto: Rzeczpospolita

Liczba upadłości firm w Polsce będzie wreszcie maleć. W tym roku powinna się zmniejszyć o 10 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym – zakłada w najnowszym raporcie międzynarodowa firma ubezpieczeniowa Euler Hermes (EH).

Będzie to efekt ubiegłorocznego 3,8-proc. wzrostu gospodarczego, a także znacznego ożywienia eksportu.

– Korzystne prognozy są także na rok 2012, m.in. dzięki publicznym inwestycjom w infrastrukturę. Powinny one równoważyć negatywne skutki wzrostu inflacji, a także wysokiej stopy bezrobocia – mówi dyrektor biura oceny ryzyka w EH Tomasz Starus. Według prognoz ubezpieczyciela w przyszłym roku poziom upadłości w Polsce obniży się o kolejne 6 proc.

Nadal gorzej niż przed kryzysem

EH jednocześnie przewiduje, że liczba bankructw, mimo tendencji spadkowej, pozostanie do przyszłego roku wyższa niż przed kryzysem. W pierwszych czterech miesiącach tego roku upadłości w całym kraju było o 45 proc. więcej niż w okresie styczeń – kwiecień 2008 r.

Ale sytuacja w poszczególnych województwach jest różna. W niektórych liczba plajt wręcz zmalała w porównaniu z tym samym okresem sprzed trzech lat. Tak jest w woj. śląskim (spadek z 32 upadłości do 30), lubelskim (z siedmiu do dwóch), lubuskim (z czterech do jednej) i świętokrzyskim (z pięciu do dwóch).

45 proc.-  o tyle ciągle więcej jest upadłości niż przed kryzysem

W innych jednak bankructw jest dużo więcej. W woj. mazowieckim np. sądy do końca kwietnia ogłosiły 45 upadłości, gdy trzy lata temu o jedną trzecią mniej. Podobnie w kujawsko-pomorskim, gdzie liczba plajt wzrosła w tym samym czasie z ośmiu do jedenastu. W innych regionach jest jeszcze gorzej: w woj. dolnośląskim przybyło ich dwukrotnie, a ponadtrzykrotnie w łódzkim.

Prognozy globalne

Jak będzie w innych krajach? Z analizy sytuacji przeprowadzonej przez EH w 35 państwach przynoszących 85 proc. światowego PKB wynika, że liczba upadłości w roku ubiegłym już spadła w ponad połowie z nich. Najbardziej w Ameryce oraz w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie plajt ubyło odpowiednio o 8 i 12 proc. po wcześniejszych dwóch latach znacznego wzrostu.

W Europie zmiana nastąpiła m.in. w Niemczech i we Francji (w 2010 r. spadek upadłości o 2 proc. po 12-proc. wzroście rok wcześniej) oraz w W. Brytanii (w 2010 r. spadek liczby upadłości o 17 proc. wobec 17-proc. wzrostu w 2009 r.).

Według Karine Berger, głównej ekonomistki EH, poprawa koniunktury w gospodarce światowej powinna utrzymać spadek liczby upadłości we wszystkich regionach. – Spadek ten może jednak ograniczyć wiele czynników, zwłaszcza w krajach uprzemysłowionych, w których spółkom tylko częściowo udało się złapać oddech – ostrzega Berger.

Chodzi o wolniejsze tempo rozwoju światowej gospodarki, które w 2011 i 2012 r. spadnie do ok. 3 proc., ponadto rosnące koszty surowców i produkcji oraz zacieśnianie polityki monetarnej, co w niektórych krajach przekłada się na stratę konkurencyjności, gdy jest ona powiązana z kursami walut.

Zdaniem prezesa EH Wilfrieda Verstraete ogólny spadek upadłości w latach 2010 – 2012 jednak nie wystarczy, by zrównoważyć rekordowy wzrost bankructw z lat 2008 – 2009.

– Poziom upadłości w 2012 r. będzie więc w wielu krajach nadal wyższy niż przed kryzysem – podsumowuje Verstraete.

Źródła poprawy

Według Euler Hermes zmniejszanie się liczby bankructw jest rezultatem poprawy sytuacji ekonomicznej wielu przedsiębiorstw, które dla ratowania się przed skutkami kryzysu dokonały restrukturyzacji. To także efekt działania rządów wspierających swoje gospodarki na przykład poprzez dopłaty do złomowania starych samochodów przy kupnie nowych oraz wprowadzane ulgi podatkowe. Spadkowa tendencja upadłości jest też dowodem na poprawę sytuacji w gospodarce światowej: dzięki zwyżce obrotów w międzynarodowym handlu i odbudowie zapasów wzrost światowego PKB wzrósł w ubiegłym roku o przeszło 4 proc., podczas gdy rok wcześniej spadł o 2 proc.

Liczba upadłości firm w Polsce będzie wreszcie maleć. W tym roku powinna się zmniejszyć o 10 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym – zakłada w najnowszym raporcie międzynarodowa firma ubezpieczeniowa Euler Hermes (EH).

Będzie to efekt ubiegłorocznego 3,8-proc. wzrostu gospodarczego, a także znacznego ożywienia eksportu.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień