Partie polityczne zawłaszczyły państwo, dwie największe PO i PiS, mimo wspólnych korzeni, od kilku lat toczą wyniszczającą wojnę polsko-polską, skupiając się na zadawaniu sobie kolejnych medialnych ciosów i ran, zamiast zająć się rozwiązywaniem problemów, których w kraju nie brakuje.
Stowarzyszenie Obywatele do Senatu nawiązuje do postulatów „Solidarności" 1980 roku i wizji Senatu z 1990 roku, które przewidywały, że do izby wyższej parlamentu będą wybierane autorytety, osoby o uznanym dorobku, aby stać na straży demokracji i mieć pieczę nad tym, aby stanowione prawo było w interesie narodu.
•
Niestety, minione lata doprowadziły do wypaczeń, zamiast demokracji mamy partyjniactwo. Niedawne badanie, które przeprowadziłem z Moniką Lewandowską-Kaliną z SGH, pokazało, że 90 procent ustaw uchwalanych przez Sejm nie realizuje interesu społecznego, tylko partykularny interes danej grupy. Niestety w obecnym kształcie Senat został sprowadzony przez partie polityczne do roli maszynki do bezmyślnego głosowania. Najlepszym przykładem mogą być ustawy rujnujące system emerytalny uchwalone w tempie godnym Formuły 1.
Nadszedł najwyższy czas, aby do parlamentu zamiast politycznych karierowiczów wybrać mądrych ludzi, którzy osiągnęli w życiu sukces, dla których polityka i parlament są służbą dla narodu, a nie okazją do zarobienia kilku srebrników. Ruch Obywatele do Senatu zaproponuje 100 mądrych ludzi, ludzi sukcesu, ludzi z dorobkiem i doświadczeniem, którzy będą czuwali nad tym, aby uchwalane przez parlament prawo realizowało interes narodu i sprzyjało rozwojowi Polski. Mądrzy ludzie w Senacie pozwolą też odbudować zaufanie obywateli do parlamentu, które obecnie jest bardzo niskie.