Na dobre rozgorzała debata na temat neutralności sieci. Przedstawiony dziś raport „Network Neutrality vs. Network Management", przygotowany na zlecenie firmy Procesy Inwestycyjne, kreśli katastroficzne wizje prawnego zagwarantowania nam tego przywileju przez organy unijne.
- Wywołałoby to efekt domina we wszystkich krajach UE - uważa Marina Coey, prezes firmy Procesy Inwestycyjne. - Jeśliby takie regulacje zostały wprowadzone przez Komisję Europejską, koszty dostępu do szerokopasmowego internetu mogłyby wzrosnąć o 25 proc. Powstałe w ten sposób straty z tytułu pogorszenia jakości życia w Polsce przekroczyłyby 260 mln euro rocznie.
Raport podaje, że skutkiem tego mógłby być 25-procentowy spadek penetracji w sieciach szerokopasmowych w siedmiu badanych krajach, w tym i w naszym.
- Zebrane przez nas dane pokazują potrzebę wprowadzenia regulacji, które pozwolą operatorom sieci teleinformatycznej obciążać kosztami rozbudowy infrastruktury dostawców treści, takich jak Onet, WP czy Google – twierdzi Olaf Kostarczyk ze Stowarzyszenia na Rzecz Efektywności ETA.
Zgadza się z tym Miroslav Rakowski, prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej będącej operatorem sieci T-Mobile. Jego zdaniem wszyscy ci, którzy zarabiają na reklamie internetowej, a więc głównie portale, serwisy społecznościowe i wyszukiwarki, powinni wykładać co roku kwotę 100 mln zł na rzecz każdego z dostawców sieci.