W zeszłym roku pod koniec listopada i tuż przed Gwiazdką było ich bodaj 14. Z obserwacji wynika, że obroty spadły. Nie był to wynik kryzysu, bo licytacja obiektów nierzadko muzealnej klasy rozpoczyna się przecież od 100 zł, a często kończy dobrze poniżej 1 tys. zł. Obroty spadły z powodu natłoku terminów. Potencjalni klienci nie wiedzą o tych aukcjach. Wiele obiektów kupiono zbyt tanio, gdy w normalnych warunkach uzyskałyby ceny zdecydowanie wyższe.
Chaos terminowy, niedoinformowanie tak samo panuje w tym roku. Żeby poznać terminy i atrakcyjną ofertę, warto zajrzeć na portal rynku sztuki artinfo.pl, gdzie ogłaszają się niektórzy organizatorzy,
Zapoznajcie się przed zakupem ze szlachetnym celem i dorobkiem organizatorów! Niektórzy mają swoje strony internetowe, gdzie rozliczają się z zebranych pieniędzy. W poprzednich latach pytałem klientów, gdzie przyszli i jaki jest cel licytacji? Często nie wiedzieli komu pomagają. Przyszli po tanią sztukę. Mam wątpliwości czy aukcje dobroczynne powinny być okazją do zakupu za grosze? Może ich klientami powinni być milionerzy, skoro pieniądze zasilają ważne społecznie cele?
Święcimy XX-lecie krakowskich aukcji Wielkiego Serca (19 listopada). Ktoś kto w ciągu tych lat kupował na tej jednej aukcji, ma dziś w domu muzeum. W tym roku niezawodnie ofiarowała swą pracę Magdalena Abakanowicz. Tadeusz Dominik podarował znakomity olej. Stefan Gierowski dał akwarelę 75 na 53 cm. Ceny równorzędnych prac znamy z rynku. Mamy okazję zdobyć obraz Gierowskiego, który nie tylko będzie nas wzbogacał na co dzień, ale może okazać się doskonałą inwestycją, jeśli kupimy go za grosze. W ofercie jest 237 dzieł.
Aukcje Fundacji EXIT (20 listopada) są dobrze znane na rynku. To już 14 aukcja! Najwięksi artyści hojnie dali swoje prace na wydawanie kwartalnika EXIT o sztuce. Hitem jest muzealnej wartości zestaw fotografii, ofiarowanych przez takich klasyków, jak np. Natalia Lach-Lachowicz, Zygmunt Rytka, Wojciech Prażmowski, Józef Robakowski, Janusz Leśniak, Łódź Kaliska, Tomasz Sikora, Mikołaj Smoczyński. Oferta ta może być konkurencją dla specjalistycznych aukcji fotografii. W sumie jest 80 dzieł, w tym np. obraz Henryka Musiałowicza, rysunek Jarosława Modzelewskiego z legendarnej Gruppy i akwarela Franka Maśluszczaka (zdjęcie obok).