Co jest bardziej opłacalne: komórka czy telefon stacjonarny?

Niższe koszty używania telefonów stacjonarnych i tak nie przekonują do nich zwolenników komórek

Publikacja: 21.02.2012 01:09

Co jest bardziej opłacalne: komórka czy telefon stacjonarny?

Foto: Bloomberg

Czy bar­dziej opła­ca się dzwo­nić z te­le­fo­nu ko­mór­ko­we­go czy sta­cjo­nar­ne­go? Nie ma jed­no­znacz­nej od­po­wie­dzi na tak po­sta­wio­ne py­ta­nie. Wszyst­ko za­le­ży od te­go, kto i gdzie dzwo­ni oraz jak dłu­go lu­bi roz­ma­wiać.

Te­le­fon ko­mór­ko­wy ma wie­le za­let. Za­pew­nia mo­bil­ność, moż­li­wość ko­mu­ni­ka­cji tek­sto­wej, do­stęp do In­ter­ne­tu na co­raz więk­szym ob­sza­rze kra­ju. Co­raz czę­ściej za­stę­pu­je te­le­fon do­mo­wy.

Mi­mo to we­dług da­nych Te­le­ko­mu­ni­ka­cji Pol­skiej na­dal oko­ło po­ło­wy go­spo­darstw do­mo­wych w na­szym kra­ju ma te­le­fon sta­cjo­nar­ny. Sta­ty­stycz­ny Ko­wal­ski pła­ci za nie­go co mie­siąc TP SA oko­ło 47,5 zł. Dla po­rów­na­nia, oso­ba ma­ją­ca ko­mór­kę w Oran­ge wy­da­je na nią oko­ło 64 zł mie­sięcz­nie (bez użyt­kow­ni­ków apa­ra­tów na kar­tę).

Za­le­ty słu­chaw­ki

Dla­cze­go Po­la­kom te­le­fon sta­cjo­nar­ny wciąż jest po­trzeb­ny? Po pierw­sze, war­to go mieć dla wy­go­dy osób star­szych, przy­zwy­cza­jo­nych do roz­mów z tra­dy­cyj­ne­go apa­ra­tu, uży­wa­ją­cych ko­mór­ki tyl­ko do­raź­nie po­za do­mem.

Po dru­gie, z ra­chun­ku eko­no­micz­ne­go wy­ni­ka, że te­le­fon sta­cjo­nar­ny jest tań­szy, zwłasz­cza gdy do­mow­ni­cy pro­wa­dzą dłu­gie roz­mo­wy z in­ny­mi abo­nen­ta­mi kra­jo­wych sie­ci sta­cjo­nar­nych. Wte­dy, nie­za­leż­nie od nu­me­ru, na ja­ki dzwo­ni­my, ce­ny po­łą­czeń są bar­dzo ni­skie.

Gdy wy­ku­pi­my abo­na­ment z po­wszech­nie do­stęp­ną ofer­tą: ta­nie week­en­dy i wie­czo­ry lub z du­żym (200 mi­nut i wię­cej) pa­kie­tem mi­nut do wy­ko­rzy­sta­nia w każ­dym cza­sie (wli­czo­nych do abo­na­men­tu), za mi­nu­tę po­łą­cze­nia w sie­ci sta­cjo­nar­nej za­pła­ci­my bli­sko ze­ra.

Abo­na­ment to głów­ny koszt

W prze­ci­wień­stwie do te­le­fo­nii ko­mór­ko­wej w ofer­tach TP czy Ne­tii tak­że po wy­czer­pa­niu abo­na­men­tu po­łą­cze­nia do sie­ci sta­cjo­nar­nych w kra­ju na­dal bę­dą ta­nie.

Ma­jąc Plan Do­Mo­wy na Co Dzień Plus w TP za­pła­ci­my tyl­ko o 3 gr wię­cej niż w abo­na­men­cie. Na­to­miast w Ne­tii mo­że­my się zde­cy­do­wać na abo­na­ment bez li­mi­tu mi­nut za oko­ło 70 zł mie­sięcz­nie (wte­dy w ogó­le nie do­pła­ca­my).

W przy­pad­ku ofert te­le­fo­nii ko­mór­ko­wych uwzględ­nio­nych przez nas w ze­sta­wie­niu mi­nu­ta po­za abo­na­men­tem do sie­ci sta­cjo­nar­nych kosz­tu­je 29 – 59 gr.

Za to ope­ra­to­rzy ko­mór­ko­wi pro­po­nu­ją dar­mo­we po­łą­cze­nia na wy­bra­ne nu­me­ry oraz w ra­mach jed­nej sie­ci. Oran­ge i Plus po­zwa­la­ją do­łą­czyć do ta­kich „bez­płat­nych" nu­me­rów (zwy­kle usłu­ga kosz­tu­je kil­ka zło­tych mie­sięcz­nie) tak­że nu­me­ry sta­cjo­nar­ne (w Oran­ge – nu­me­ry Te­le­ko­mu­ni­ka­cji Pol­skiej).

Gdy ro­dzi­na jest za gra­ni­cą

Ze­sta­wie­nie ta­ryf po­ka­zu­je, że rów­nież dzwo­nie­nie za gra­ni­cę z sie­ci sta­cjo­nar­nej jest tań­sze niż z ko­mór­ko­wej. Ope­ra­to­rzy sta­cjo­nar­ni i sie­ci ka­blo­wej co­raz czę­ściej wli­cza­ją ta­kie po­łą­cze­nia do abo­na­men­tu. A na­wet po je­go wy­czer­pa­niu ce­ny po­łą­czeń za gra­ni­cę w TP SA (0,46 zł za mi­nu­tę do kra­jów czę­sto za­miesz­ki­wa­nych przez Po­la­ków) czy w UPC (0,32 zł za mi­nu­tę) są re­la­tyw­nie nie­wiel­kie w po­rów­na­niu z pro­po­zy­cja­mi ope­ra­to­rów ko­mór­ko­wych. U tych ostat­nich za mi­nu­tę po­łą­cze­nia do Nie­miec, Wiel­kiej Bry­ta­nii czy USA za­zwy­czaj trze­ba za­pła­cić po­wy­żej 2 zł.

Ci, któ­rzy czę­sto dzwo­nią z do­mu za gra­ni­cę i dłu­go roz­ma­wia­ją, na ogół ko­rzy­sta­ją z ko­mu­ni­ka­to­rów in­ter­ne­to­wych. Naj­po­pu­lar­niej­szy jest mię­dzy­na­ro­do­wy Sky­pe. Aby nie po­no­sić do­dat­ko­wych kosz­tów, obie stro­ny mu­szą uży­wać te­go sa­me­go ko­mu­ni­ka­to­ra. Roz­mo­wy pro­wa­dzo­ne w ta­ki spo­sób nie są zu­peł­nie dar­mo­we, po­nie­waż trze­ba wy­ku­pić usłu­gę do­stę­pu do In­ter­ne­tu. Naj­le­piej sta­cjo­nar­ne­go, bo tu – przy­naj­mniej na ra­zie – ope­ra­to­rzy nie wpro­wa­dzi­li li­mi­tu da­nych. Po­za tym nie ma pro­ble­mu z dra­stycz­nym spad­kiem ja­ko­ści usłu­gi po wy­ko­rzy­sta­niu li­mi­tu.

Z ko­mu­ni­ka­to­ra moż­na tak­że dzwo­nić na te­le­fon sta­cjo­nar­ny lub ko­mór­ko­wy. Ta­kie po­łą­cze­nia nie są dar­mo­we, ale nie kosz­tu­ją wie­le. Sky­pe in­for­mu­je na swo­jej stro­nie in­ter­ne­to­wej, że za mi­nu­tę po­łą­cze­nia pła­ci się 7,8 gr plus oko­ło 16 gr za na­wią­za­nie po­łą­cze­nia. Moż­na też wy­ku­pić roz­mo­wy bez li­mi­tu, pła­cąc mie­sięcz­ny abo­na­ment; je­go wy­so­kość za­czy­na się od 4,13 zł (z VAT). Trze­ba jed­nak wziąć pod uwa­gę, że cza­sem nie da się ku­pić abo­na­men­tu na kró­cej niż trzy mie­sią­ce.

Sta­łe łą­cze

Wy­god­ny do­stęp do In­ter­ne­tu to jed­na z przy­czyn, dla któ­rych nie war­to re­zy­gno­wać ze zwy­kłej li­nii te­le­fo­nicz­nej. Jej po­sia­da­nie to w prak­ty­ce wa­ru­nek za­in­sta­lo­wa­nia ka­blo­we­go łą­cza in­ter­ne­to­we­go.

Wpraw­dzie za­ma­wia­jąc usłu­gę w TP lub u ope­ra­to­rów ko­rzy­sta­ją­cych z in­fra­struk­tu­ry te­go ope­ra­to­ra, usły­szy­my, że In­ter­net moż­na ku­pić od­dziel­nie. Jed­nak wów­czas i tak za­pła­ci­my za tzw. utrzy­ma­nie łą­cza.

Opła­ty tej nie da się unik­nąć. W TP moż­na ją tyl­ko zmniej­szyć. Że­by to zro­bić, trze­ba mieć nu­mer z pod­sta­wo­wym abo­na­men­tem i po­pro­sić o je­go za­wie­sze­nie. Wte­dy do ra­chun­ku za In­ter­net do­li­cza­ne jest 21,5 zł, a nie 29 zł. Po upły­wie cza­su, na ja­ki usłu­ga te­le­fo­nicz­na zo­sta­ła za­wie­szo­na, na­le­ży pa­mię­tać o prze­dłu­że­niu zle­ce­nia.

Rzadko chodzi o ceny

Abonentów ubywa

Czas telefonii stacjonarnej się kończy. Dowodzą tego liczby. Przychody Telekomunikacji Polskiej z abonamentów i opłat za połączenia w 2011 r. spadły o 15 proc. (do 3,42 mld zł), a w porównaniu z 2009 r. – o 30 proc. Z raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że 2005 rok był ostatnim, w którym rynek telefonii stacjonarnej rósł. Od sześciu lat abonentów ubywa.     —ziu

 

Od niedawna w ofercie operatorów

Stacjonarna komórka

Z tego, że operatorzy stacjonarni są postrzegani jako oferujący tańsze połączenia zagraniczne, zdają sobie sprawę sieci komórkowe. Polska Telefonia Cyfrowa (T-Mobile) wprowadziła usługę imitującą telefon stacjonarny (tzw. Era domowa). Z kolei Plus proponuje Kwotoreduktor Stacjonarny. Działa on w oparciu o kartę SIM, więc de facto jest to usługa telefonii komórkowej (inna nazwa usługi, jaka może się pojawić na fakturze, to Komórka Stacjonarna). Za 30 – 60 zł można kupić taryfę połączoną z numerem stacjonarnym. Usługa działa w strefie blisko domu lub biura. Minuta do sieci stacjonarnej w kraju kosztuje tyle samo, ile w TP po wyczerpaniu abonamentu, czyli 12 gr. Ale w dwóch najtańszych opcjach abonamentowych za minutę do sieci komórkowych zapłacimy więcej, niż wynosi średnia na rynku (39 gr). Minuty w pakiecie (jest ich 100 – 350) można wykorzystać także na rozmowy z maksymalnie trzema numerami zagranicznymi. —ziu

Czy bar­dziej opła­ca się dzwo­nić z te­le­fo­nu ko­mór­ko­we­go czy sta­cjo­nar­ne­go? Nie ma jed­no­znacz­nej od­po­wie­dzi na tak po­sta­wio­ne py­ta­nie. Wszyst­ko za­le­ży od te­go, kto i gdzie dzwo­ni oraz jak dłu­go lu­bi roz­ma­wiać.

Te­le­fon ko­mór­ko­wy ma wie­le za­let. Za­pew­nia mo­bil­ność, moż­li­wość ko­mu­ni­ka­cji tek­sto­wej, do­stęp do In­ter­ne­tu na co­raz więk­szym ob­sza­rze kra­ju. Co­raz czę­ściej za­stę­pu­je te­le­fon do­mo­wy.

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko