To wyniki najnowszego sondażu, jaki wśród swoich klientów – zarządzających funduszami, analityków i traderów – przeprowadziła agencja Bloomberga. Odpowiadali oni na pytania o perspektywy światowej gospodarki i poszczególnych rynków finansowych.
Spośród ponad 1200 ekspertów, którzy wzięli udział w sondażu, 57 proc. uważa, że co najmniej jeden kraj wystąpi w tym roku z eurolandu. W grudniu tego zdania było 46 proc. respondentów.
Jednocześnie, tylko 13 proc. ankietowanych uważa, że strefa euro całkowicie się w tym roku rozpadnie. To podobny wynik, jak w grudniu. Wtedy jednak Bloomberg zapytał też swoich subskrybentów, czy do wydarzenia takiego może dojść w perspektywie najbliższych pięciu latach (włącznie z 2012). Obawiało się tego 51 proc. respondentów.
Choć ankietowani nie musieli wskazywać, który kraj mają na myśli, zasygnalizowali to w odpowiedziach na inne pytanie. Aż 94 proc. uznało za prawdopodobne, że Grecja – pomimo restrukturyzacji długu – nie będzie w stanie spłacić swoich zobowiązań. Podobnie jak w grudniu, nieco ponad 60 proc. liczy się z niewypłacalnością Portugalii, a 47 proc. z niewypłacalnością Hiszpanii. Ale ryzyko, że swoich długów nie spłacą Włochy, dostrzega tylko 26 proc. respondentów. To wyraźnie mniej, niż w grudniu, gdy było to 41 proc.
Dwie trzecie ekspertów nie sądzi, aby secesja któregoś z członków strefy euro mogła wywołać w tym roku załamanie w sektorze bankowym tego regionu. Konsekwentnie, ponad 80 proc. respondentów nie obawia się światowego załamania gospodarczego.