Początki Asseco Poland (do 2005 r. Comp Rzeszów), podobnie jak wielu innych przedsięwzięć z branży nowych technologii, były skromne. Firma powstała w 1991 r. jako lokalna filia warszawskiego Compu. Zaczynała od produkcji oprogramowania dla banków spółdzielczych. Od początku na jej czele stał Adam Góral. Po jakimś czasie okazało się, że Comp Rzeszów przerósł spółkę matkę i się usamodzielnił. W 2004 r. kierowana przez Górala firma zadebiutowała na GPW. Przy tej okazji pozyskała pieniądze na ekspansję zagraniczną. Jej prezes nigdy nie ukrywał bowiem, że chce udowodnić światu, że Polacy są bardzo dobrymi informatykami, a stworzone przez nich aplikacje mogą z powodzeniem konkurować z zachodnimi rozwiązaniami.
Początki budowy grupy
Budowa grupy zaczęła się od zakupów na Słowacji i w Czechach. Potem Asseco sięgnęło na Bałkany. Kolejnym kierunkiem ekspansji była Europa Zachodnia i Północna. Obecnie spółki zależne Asseco działają w większości państw naszego kontynentu. Niektóre z nich, w tym Asseco Central Europe (obecne na Słowacji, w Czechach i na Węgrzech) oraz Asseco South Easter Europe (Bałkany i Turcja) są notowane na warszawskim parkiecie.
Równocześnie rzeszowska spółka agresywnie budowała swoją pozycję w Polsce. W styczniu 2007 r., na zasadzie odwrotnego przejęcia, połączyła się z Softbankiem, który był jej udziałowcem. Jeszcze odważniejszą decyzją było przejęcie w 2008 r. od Ryszarda Krauzego, za pieniądze pożyczone w banku, Prokomu Software, wcześniej największej i najbardziej znanej polskiej spółki IT. Również w 2008 r. Asseco Poland wchłonęło ABG kojarzone jako partner biznesowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Szybka inkorporacja kupowanych firm pozwalała Asseco Poland na zaoszczędzenie znacznych kwot na wydatkach administracyjnych, choć dla części pracowników oznaczało to konieczność pożegnania się z firmą.
Przejęcia miały przełożenie na skokowy wzrost wyników finansowych. W 2007 r. Asseco Poland, na poziomie skonsolidowanym, miało 1,28 mld zł przychodów i prawie 161 mln zł zysku netto. W kolejnym roku sprzedaż wyniosła już 2,78 mld zł, a zysk netto 321 mln zł. W następnym, czyli w 2009 r., obroty powiększyły się do 3,05 mld zł, a zarobek netto do 373 mln zł.
Izraelski skok
Na kolejny spektakularny zakup (w międzyczasie grupa powiększyła się o kilkanaście mniejszych firm w Polsce i za granicą) akcjonariusze Asseco Poland musieli poczekać do późnej jesieni 2010 r. Giełdowa spółka niespodziewane poinformowała wówczas o podpisaniu umowy dotyczącej zakupu większościowego pakietu izraelskiej grupy Formula Systems. Budżet akwizycji sięgnął 145 mln dolarów. Była to, i do tej pory pozostaje, największa zagraniczna inwestycja w historii polskiej branży IT. – Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co robią Izraelczycy. Udowodnili, że mogą budować firmy, które doskonale radzą sobie w świecie. Możemy się od nich uczyć – mówił wówczas Góral. Cały czas twierdzi, że nie ma powodów do zmiany zdania.