Rozmowa z Ryszardem Kondratem z WCN

- Numizmatyka to wyzwanie dla ludzi ciekawych, gotowych do odkrywania świata - mówi Ryszard Kondrat z Warszawskiego Centrum Numizmatycznego

Publikacja: 07.03.2013 00:25

Rozmowa z Ryszardem Kondratem z WCN

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

Jaką kwotą musimy dysponować, by zacząć przygodę ze starymi monetami?

Ryszard Kondrat:

Słabo zachowaną monetę z czasów Cesarstwa Rzymskiego można kupić już za 100 zł. Monety takie są dziś w ogromnej pogardzie, ponieważ klienci chcą okazów znacznie ładniejszych. Ale kto wie, może ta tendencja kiedyś się odwróci i monety uznawane dziś za brzydkie nabiorą wartości? Z kolei dysponując kwotą do 1 tys. zł, możemy nabyć np. monetę z czasów zaborów. Jeśli poszukamy informacji na jej temat, być może się okaże, że uda nam się odkryć jakieś jej walory, o których nikt dotąd nie wiedział. I wtedy nabierze ona wartości. Takie przypadki już się zdarzały. Monety czekają na odkrywców. Numizmatyka to wyzwanie dla ludzi ciekawych, gotowych do odkrywania świata. Osoby, które nie czują takiej potrzeby, powinny raczej skupić się na monetach współczesnych.

Zagłębianie się w tajniki numizmatów wymaga zdobycia odpowiedniej wiedzy. Skąd najlepiej ją czerpać?

Przede wszystkim należy pamiętać, by zdobywać wiedzę z pewnych źródeł. Pomocna będzie lektura fachowej literatury czy katalogów aukcyjnych, ale Wikipedii raczej unikajmy. Taka niezweryfikowana przez nikogo wiedza nie przyniesie raczej pożytku. Niezwykle cennym źródłem informacji są również kolekcjonerzy, którzy specjalizują się w określonych rodzajach monet. Z biegiem czasu stają się cenionymi autorytetami.

Jak często zdarzają się fałszerstwa?

To ogromny problem, z którym mamy niestety nieustannie do czynienia. Fałszerstwa monet o niewielkiej wartości można jakoś przełknąć, traktując to jak gorzkie doświadczenie. Proceder staje się znacznie bardziej dotkliwy, gdy inwestujemy większą kwotę. Podam najnowszy przykład. Wcześniej nigdy nie spotkałem fałszywej złotej monety o nominale 7,5 rubla z wizerunkiem cara Mikołaja. Tymczasem w ostatnich tygodniach klienci przychodzili do nas już kilkakrotnie z takimi okazami. Wartość kruszcu w oryginalnej monecie wynosi obecnie niespełna 1 tys. zł, natomiast wartość rynkowa monety to 2–3 tys. zł. Jeśli fałszerz wprowadzi na rynek podrobioną monetę za 1,5 tys. zł, to ktoś nieświadomy łatwo może się nabrać. To kolejny powód, by poszerzać wiedzę.

—rozmawiał Bartosz Mszyca

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne