Do łódzkich śledczych wpłynęły niedawno zawiadomienia od klientów firmy konsultingowej z warszawskich Bielan. Jeden z nich opisał, jak stracił pieniądze, choć miał sporo zarobić.
– Trzy lata temu znajomy polecił mi Artura S. Miał on inwestować pieniądze w akcje, fundusze, udziały w firmach i dobrze na tym zarabiać – opowiadał pan Marek J.
Znajomy chwalił doradcę. Ten pokazywał stronę internetową swojej firmy, foldery, w których były pokazane przyszłe dochody. Pan Marek zdecydował się więc zainwestować 10 tys. zł. Z Arturem S. podpisał umowę pożyczki. Po roku miał dostać o 10 proc. więcej.
– Nie miałem żadnych wątpliwości, że pieniądze zostaną zwrócone wraz z odsetkami – mówi poszkodowany.
100 mln zł - według szacunków tyle pieniędzy wyłudziła od inwestorów firma Artura S.