Wstępny projekt Krajowego Planu Odbudowy chcemy przekazać Komisji Europejskiej do końca września – poinformowała Małgorzata Jarosińska-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej. Oznacza to, że w ciągu dwóch tygodni rozstrzygnie się „być albo nie być" 1198 projektów zgłoszonych przez ministerstwa oraz marszałków województw.

KPO to lista konkretnych inwestycji i reform, które musimy przygotować, by skorzystać z nowego unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (zwanego Funduszem Odbudowy). Dla Polski pula wsparcia to 57 mld euro, w tym 23,1 mld zł w formie dotacji, a reszta w formie pożyczek.

W piątek ruszyły intensywne prace, by wybrać projekty najbardziej przygotowane do realizacji i jednocześnie najlepiej wpisujące się w cele stawiane przez KE, w tym zieloną i cyfrową transformację. Jak przyznała minister Małgorzata Jarosińska-Jedynak, łączna wartość tych propozycji jest wyższa niż pula dostępnych dotacji, więc siłą rzeczy nie starczy ich dla wszystkich. – Tym projektom, które nie znajdą się w KPO, chcemy zaproponować inne źródła finansowania – mówiła minister.

Ciekawe, że projekty zgłoszone do KPO przeszły już wstępną selekcję, na początku było ich ponad 2,6 tys. Po kolejnej rundzie kwalifikacji zostało 557 przedstawionych przez samorządy i 641 przez ministerstwa. Dotyczą one m.in. energetyki, ochrony środowiska, transportu, innowacji i przedsiębiorczości, zdrowia, cyfryzacji i spójności terytorialnej. Minister funduszy nie chciała podać konkretnych przykładów, a pytana, czy jest tam Centralny Port Komunikacyjny, odpowiedziała:

– Pamiętajmy, że KE nie zgadza się na finansowanie infrastruktury lotniskowej, ale wszystko, co będzie się działo „dokoła" CPK, będziemy chcieli finansować w ramach środków europejskich.