W czasie rozruchów ubezpieczenie nie zadziała

Jeżeli wybierzemy się na narty do spokojnego obecnie Bukovela i złamiemy tam nogę, możemy rzecz jasna liczyć na pomoc towarzystwa, które sprzedało nam polisę turystyczną. Ale nie dostaniemy odszkodowania, jeśli doznamy obrażeń, bo przez przypadek znaleźliśmy się w miejscu zamieszek. I uwaga: nie każda firma ubezpieczy teraz wyjazd na Ukrainę.

Publikacja: 15.03.2014 09:05

Kupując polisę turystyczną, mało kto zwraca uwagę na wyłączenia odpowiedzialności towarzystwa w razie działań wojennych, aktów terroru czy zamieszek. Nierzadko wydaje nam się, że wystąpienie takich zdarzeń jest raczej mało prawdopodobne. A gdy planujemy podróż z dużym wyprzedzeniem, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, że w danym rejonie stanie się niebezpiecznie. Tak jak obecnie na Ukrainie, gdzie również wielu Polaków wyjeżdża, choć nie zawsze w celach turystycznych.

Trzeba przyznać, że wypadki i choroby będące wynikiem zamieszek czy aktów terroru nie zdarzają się często. Ale gdy już do nich dojdzie, wydatki na leczenie i powrót do kraju mogą być gigantyczne.

Jeżeli planujemy wyjazd do kraju zagrożonego rozruchami czy zamachami terrorystycznymi, powinniśmy zwrócić uwagę na zakres ubezpieczenia. Dotyczy to zarówno osób udających się na zorganizowane wakacje w Egipcie, gdzie ostatnio wzrosło zagrożenie zamachami terrorystycznymi, jak i turystów wyjeżdżających do Tunezji czy Wenezueli, gdzie z kolei istnieje ryzyko wybuchu zamieszek. Ostatnio staranniej polisy powinni wybierać również podróżujący w różnych celach na Ukrainę.

Standardowe ubezpieczenie nie ochroni nikogo, kto ucierpi w wyniku zamieszek, działań wojennych czy zamachów terrorystycznych. W takich sytuacjach polisa praktycznie okazuje się nieprzydatna, z nielicznymi wyjątkami. Wyjątkiem jest Warta, która w cenie polisy turystycznej zapewnia ochronę przez terroryzmem.

Większość towarzystw wyklucza jakąkolwiek ochronę, niektóre umożliwiają wykupienie ochrony po opłaceniu dodatkowej składki.

Sprawdź definicje ?w OWU

Zasady są takie: z  ubezpieczenia turystycznego nie dostaniemy pieniędzy, jeśli do szkody doszło wskutek wojny, działań wojennych, konfliktów zbrojnych, zamieszek wewnętrznych, wojny domowej, stanu wojennego, zamachu stanu, aktu terroru, lokautu czy strajków. Niektóre towarzystwa z ochrony wyłączają tylko szkody powstałe w wyniku czynnego i biernego uczestnictwa w działaniach wojennych albo aktach terroru (tak jest np. w Allianz). W innych firmach wyłączenia określone są szerzej. Czasem ochrona jest udzielana na kilka dni w sytuacji, gdy wojny czy aktów terroru nie można było przewidzieć. Tak jest na przykład w TU Europa, gdzie ochrona wygasa po pięciu dniach od rozpoczęcia takich działań, czy w Signal Iduna (ochrona na siedem dni).

Przy zakupie polisy turystycznej sprawdźmy w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) definicje takich pojęć, jak działania wojenne czy akty terroru. Towarzystwa różnie definiują te pojęcia. I nierzadko rozumieją je szerzej, niż nam się wydaje.

Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy zamieszki, rozruchy i niepokoje społeczne w ogóle nie są w ogólnych warunkach zdefiniowane, co często się zdarza. Może to spowodować trudności interpretacyjne mające duże znaczenie praktyczne. Teoretycznie niejasne zapisy towarzystwa powinny interpretować na korzyść ubezpieczonych, ale w praktyce bywa z tym różnie. Może się okazać, że to, co dla nas wygląda zupełnie niewinnie, z punktu widzenia ubezpieczyciela jest uczestnictwem w zamieszkach wyłączającym ochronę ubezpieczeniową.

Wyłączenia odpowiedzialności obejmują nie tylko czynny, ale i bierny udział w zamieszkach czy działaniach wojennych. Jeżeli nawet nie włączymy się w działania tłumu, ale coś nam się stanie, to nie możemy liczyć na odszkodowanie.

Towarzystwa odmówią wypłaty pieniędzy również wtedy, gdy dana osoba znalazła się przypadkowo w miejscu rozruchów. Nie ma znaczenia, czy w momencie wyruszania na wycieczkę zamieszki już trwały, czy wybuchły później.

Kraje pod specjalną obserwacją

Wyjazdy do niektórych państw są wyłączone z ochrony ubezpieczeniowej niezależnie od tego, czy akurat coś się tam dzieje, czy nie.

– Ważne, aby przed wyjazdem sprawdzić, czy polisa obejmuje takie kraje jak Ukraina lub Egipt, gdyż każdy ubezpieczyciel ma prawo ustalić listę krajów, w których ubezpieczenie nie działa  – radzi Tomasz Brożyna, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.  – Jeżeli zatem kupujemy polisę turystyczną u agenta, musimy go poinformować, dokąd się wybieramy. W przypadku zakupu przez internet elementem formularza jest wybór kraju podróży.

Co z wyjazdami zorganizowanymi

Jeżeli kupujemy wyjazd w biurze podróży, wówczas na organizatorze ciąży obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) oraz kosztów leczenia za granicą (KL). Przeważnie jednak polisy takie mają podstawowy zakres i niskie sumy ubezpieczenia. Nie ma co liczyć, że ochrona obejmie szkody poniesione w trakcie zamieszek czy strajków, o wojnie nie wspominając.

Jeśli więc wybieramy się do Tunezji czy Egiptu z biurem podróży i na miejscu coś nam się stanie w czasie rozruchów, to koszty leczenia, ratownictwa, transportu itp. będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni. W tym przypadku nie będziemy mogli użyć argumentu, że to biuro organizowało wyjazd w rejon, który okazał się niebezpieczny, zatem powinno zadbać o odpowiednie ubezpieczenie. Warto więc pomyśleć o wykupieniu dodatkowej polisy we własnym zakresie.

Kiedy mamy ochronę

Ubezpieczeniem objęte są koszty leczenia, transportu medycznego, pomocy w podróży oraz inne usługi, które były świadczone po wystąpieniu zdarzenia objętego umową (np. nagłe zachorowanie, nieszczęśliwy wypadek). Ochrona nie zadziała jednak, jeżeli do zdarzenia doszło w wyniku np. działań wojennych, aktów terroru, zamieszek albo gdy nie zostały spełnione inne warunki podane w OWU.

– Jeżeli  zdarzenia, które dotkną ubezpieczonego, nie mają związku z zamieszkami, lecz szkoda zaistniała w kraju, w którym panują niepokoje społeczne takie jak zamieszki czy wojna, zasadne odszkodowanie zostanie oczywiście wypłacone i klient otrzyma pełne wsparcie, jakie mu się należy i wynika z OWU – mówi Magdalena Marciniak, dyrektor Departamentu Rozwoju Produktów BRE Ubezpieczenia.

Jeżeli więc wybierzemy się na narty do spokojnego obecnie Bukovela i złamiemy tam nogę, to możemy liczyć na pomoc towarzystwa. Podobnie będzie wtedy, gdy zachorujemy na wycieczce do Kamieńca Podolskiego, lub gdy w Egipcie dopadnie nas dolegliwość zwana zemstą faraona.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

r.skibinska@rp.pl

Można rozszerzyć ochronę

Niektóre towarzystwa oferują możliwość rozszerzenia ochrony ?po opłaceniu dodatkowej składki, z tym że zawsze wyłączone jest czynne uczestnictwo w działaniach wojennych czy aktach terroru. Czy to oznacza, ?że wyłączenie dotyczy tylko walczących z bronią ?w ręku lub terrorystów? ?Nie. Towarzystwa interpretują to inaczej.

Jeśli wybierzemy się ?na demonstrację i zostaniemy ranni, leczyć się będziemy ?za własne pieniądze. Inaczej będzie wtedy, gdy hotel, ?w którym nocujemy, stanie się celem ostrzału i zostaniemy zranieni. W takiej sytuacji ochrona ubezpieczeniowa zadziała.

Rozszerzenie ochrony umożliwiają: Allianz, PZU, Ergo Hestia i Warta. Podwyżka składki jest jednak wysoka. Trzeba zapłacić o kilkaset procent więcej.

– W związku z dynamiczną sytuacją polityczną na Ukrainie rekomendowalibyśmy wykupienie dodatkowej składki obejmującej ryzyko aktów terroryzmu, działań wojennych, stanu wojennego lub stanu wyjątkowego – radzi Artur Dziekański z PZU. – Można to zrobić standardowo u agenta.

Gdy ktoś jedzie do kraju, w którym już trwa wojna czy są zamieszki, może ubezpieczyć się na szczególnych zasadach.

– W takich przypadkach, gdy już mamy do czynienia z konfliktem, a nasz klient musi czy chce wyjechać do danego kraju, warunki ustalane są indywidualnie – mówi Arkadiusz Bruliński z Ergo Hestii.

Ukraińska polisa dla podróżujących ?do tego kraju

Polskie MSZ informuje, że przed wyjazdem na Ukrainę należy wykupić ubezpieczenie zdrowotne. Zgodnie z postanowieniem Gabinetu Ministrów Ukrainy honorowane są jedynie polisy wystawione przez Państwową Asekuracyjną Spółkę Akcyjną Ukrainmedstrach (nowa nazwa: PROSTO) lub przez firmy, z którymi spółka ta podpisała umowy. Ubezpieczenie można wykupić na granicy. W praktyce może się okazać, że polisa nie jest dużo warta. Zwłaszcza w obecnej sytuacji wyegzekwowanie należnych świadczeń może być niemożliwe.

Z ubezpieczenia kosztów rezygnacji z wyjazdu ?pieniędzy nie dostaniemy

Niektórzy turyści, wykupując wycieczkę czy przelot z dużym wyprzedzeniem, decydują się na ubezpieczenie od rezygnacji z wyjazdu bądź anulowania biletu lotniczego. Takie polisy gwarantują zwrot kosztów poniesionych przez turystę, gdy jest on zmuszony do rezygnacji z wyjazdu z powodu określonych zdarzeń, na przykład takich jak choroba, utrata pracy, poważne problemy zdrowotne kogoś z rodziny. Pamiętajmy jednak, że jeżeli w kraju, do którego jedziemy, wybuchnie rewolucja czy dojdzie do zamachu stanu i z tego powodu będziemy chcieli odwołać wyjazd, zwrotu pieniędzy nie otrzymamy.

Kupując polisę turystyczną, mało kto zwraca uwagę na wyłączenia odpowiedzialności towarzystwa w razie działań wojennych, aktów terroru czy zamieszek. Nierzadko wydaje nam się, że wystąpienie takich zdarzeń jest raczej mało prawdopodobne. A gdy planujemy podróż z dużym wyprzedzeniem, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, że w danym rejonie stanie się niebezpiecznie. Tak jak obecnie na Ukrainie, gdzie również wielu Polaków wyjeżdża, choć nie zawsze w celach turystycznych.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy