Fiasko negocjacji prywatyzacyjnych z Deutsche Boerse spowodowało, że władze GPW wróciły do rozmów z dostawcami systemów transakcyjnych, by wybrać następcę Warsetu. Przez cały 2009 r. proces był zawieszony – resort skarbu chciał bowiem sprzedać większościowy pakiet giełdy inwestorowi strategicznemu. To oznaczało, że nabywca wdrożyłby swój system. W przypadku giełdy z Frankfurtu byłaby to Xetra.
Teraz resort skarbu forsuje koncepcję debiutu giełdy i rozproszenia akcjonariatu. Kika tygodni temu zarząd giełdy zwrócił się więc do dostawców systemów, z którymi rozmawiał jeszcze w 2008 r., o uaktualnienie ofert. Z naszych informacji wynika, że GPW spotyka się już z ewentualnymi dostawcami, by omówić szczegóły techniczne. W grę wchodzi m.in. system Nasdaq-OMX, technologia London Stock Exchange, a także NYSE-Euronext. Nie wiadomo, czy do rozmów – tym razem już tylko o technologii – wrócą Niemcy.
Kluczowe dla wyboru dostawcy będą dwa zdarzenia – koniec kadencji zarządu w czerwcu i debiut GPW pod koniec roku. Przed dwoma laty prezes Ludwik Sobolewski mówił, że wybór systemu nastąpić musi przed prywatyzacją, bo jest to informacja niezwykle istotna dla inwestorów.
[wyimek]Ponad 3 lata zajęły przygotowania do wdrożenia Warsetu[/wyimek]
Warset uruchomiony został w listopadzie 2000 r. Od tego czasu większość giełd zachodnich wymieniła już systemy, dzięki czemu skróciła czas realizacji transakcji. Polski system, zamówiony w Euronext, ma już poza tym ograniczone możliwości rozbudowy, jeżeli chodzi o obsługę rynku terminowego.