Pieniądze leżą, inwestycje stoją

Całoroczny plan deficytu zakładał kwotę 30 mld zł, według harmonogramu po wrześniu dziura w kasie państwa miała sięgać 18,55 mld zł. Tymczasem jest 160 mln zł nadwyżki, która jest zasługą dobrej koniunktury gospodarczej, ale i niższych wydatków.

Publikacja: 05.10.2007 20:09

Budżet pilnuje pieniędzy

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska tłumaczyła "Rz", że barierą, jeśli chodzi o wydawanie publicznych pieniędzy, są przepisy ustawy o zamówieniach publicznych. – Być może są one zbyt drastyczne – stwierdziła wicepremier. Dodała jednak, że niższe wydatki są także wynikiem wzmocnienia przez resort finansów dyscypliny finansów publicznych. – Po niektóre pieniądze trudniej jest sięgać, jeśli nie spełnia się reguł ustawowych – wyjaśniła Gilowska.

O tym, że trudno z kasy państwa wyciągnąć pieniądze, przekonał się niejednokrotnie wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz.

– O dotacje staramy się oczywiście, ale najczęściej z miernym skutkiem – wyjaśnia wiceprezydent. – Mam wrażenie, że w Warszawie panuje przekonanie, iż Poznań sam sobie poradzi. Teraz np. zabiegamy o dofinansowanie inwestycji związanych z organizacją Euro 2012. Mamy zapewnienie, że je dostaniemy, ale decyzji cały czas nie ma.

Już jest łatwiej

Ministerstwa nie zgadzają się z opinią Zyty Gilowskiej, że nie radzą sobie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. – Są przesunięcia w przetargach, ale nie wynikają one z aktualnie obowiązujących przepisów – wyjaśnia Paweł Trzciński z Ministerstwa Zdrowia. – Mamy własny Departament Zamówień Publicznych, który świetnie się orientuje w ustawie.

Dodaje jednak, że łatwiej stało się dopiero po znowelizowaniu ustawy. Wcześniej niepotrzebna biurokracja hamowała przebieg przetargów. – Ofiarą tego padł na przykład największy w Europie przetarg na śmigłowce dla pogotowia lotniczego wart 0,5 mld zł – mówi Trzciński. – Rozpoczęliśmy go jeszcze za poprzedniej ustawy, stąd np. konieczność przygotowania specyfikacji, która pochłonęła sporo czasu.

Jego zdaniem teraz łatwiej kupić to, co się chce, a nie to, do czego zmuszają przepisy. Mogłoby być jednak jeszcze łatwiej, gdyby nie fakt, że przebieg przetargu niejednokrotnie blokują odwołania strony przegranej.

Trzciński dodaje, że trudności z wydawaniem publicznych pieniędzy wynikają również z tego, że niektórzy biorą jak najwięcej, bo później kran może zostać zakręcony. – To się odbywa na zasadzie: wezmę teraz, a jak wydam, będę się martwił potem – wyjaśnia Paweł Trzciński.

Coraz więcej zostaje w kasie państwa

Skutek jest taki, że kwota niewydanych środków jest coraz większa. Wicepremier Gilowska zapewnia, że nie ma w tej kwocie środków unijnych, jednak jak szacuje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, zamiast planowanych 16 mld zł wydane zostanie 12 – 13 mld zł. Resort finansów zakłada jeszcze niższą kwotę. Z drugiej strony jednak, jak zapewnia wiceminister finansów, dysponenci podtrzymują swoje wcześniejsze deklaracje, dlatego oficjalny plan wykonania budżetu jest obowiązujący.

Po zweryfikowaniu planów budżetowych w połowie roku całoroczny deficyt ma wynieść 23 mld zł wobec 30 mld zł zapisanych w ustawie budżetowej.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy