Na razie, oprócz konsultowanych w czasie białego szczytu ustaw reformujących, zapowiedziała nowe rozwiązania, m.in. likwidację stażu, na który dostają się lekarze zaraz po studiach, i przeznaczenie tych pieniędzy na ich specjalizacje. Ma to spowodować, że miejsc specjalizacyjnych będzie więcej, a młodzi medycy będą zarabiać na nich lepiej. – Już teraz pensje najmłodszych lekarzy wzrosły o 40 procent – przypomina Kopacz. Ta grupa, która dostaje pensje z budżetu państwa, zarabia po podwyżce 2,4 tysiąca zł brutto (do tego dochodzą dyżury). Młodzi lekarze mają zdawać po pierwszym roku specjalizacji egzamin z ratownictwa medycznego. Uczelnie medyczne, których absolwenci będą mieli najlepsze wyniki na Lekarskim Egzaminie Państwowym, dostaną dodatkowe pieniądze. Kopacz powiedziała też, że lekarze już w 2010 roku będą zarabiać ponad 11 tysięcy złotych. – Oczywiście ci, którzy będą chcieli pracować – zastrzegła.
Minister zapowiada, że przy tworzeniu kolejnej edycji list refundacyjnych zostaną wykorzystane pomysły wiceministra Krzysztofa Grzegorka. Niedawno mówił on, że firmy powinny konkurować o dopłaty państwa do ich leku. Zapowiadał, że w celu obniżenia cen można by prowadzić aukcje internetowe dla firm.