W ciągu kilku tygodni wicepremier Grzegorz Schetyna przedstawi projekt budowy jednolitego systemu łączności dla policji, służb porządku publicznego i ratownictwa. Korzystać z niego będzie docelowo 140 tys. osób. System ułatwi komunikację między np. policją a służbami ratownictwa medycznego. Inaczej trudno będzie zabezpieczyć mecze piłkarskie, które będą rozgrywane w Polsce za cztery lata.
Rząd musi podjąć decyzję o budowie w tym roku i najpóźniej na początku przyszłego ogłosić przetarg. Inaczej system nie będzie gotowy na Euro 2012. Decyzja niebagatelna, bo koszt budowy i utrzymania systemu może sięgnąć 3,5 – 4 mld zł (w ciągu 12 lat).
– Przedstawimy dwa warianty: budowę systemu w miastach (przede wszystkim tych, gdzie będą rozgrywane mecze), wzdłuż głównych tras komunikacyjnych i w strefie przygranicznej, bo do tego zobowiązuje nas układ z Schengen. Drugi wariant to budowa systemu ogólnopolskiego – mówi Piotr Durbajło, dyrektor Departamentu Infrastruktury Teleinformatycznej w MSWiA. Nie kryje, że według niego lepszy byłby projekt szerszy, który za jednym zamachem załatwia system komunikacji specjalnej dla wszystkich służb.
– Zbudowanie jednego systemu w kraju umożliwi wprowadzenie jednolitego sprzętu, tych samych standardów korzystania z systemu i bezpieczeństwa. Powinno więc obniżyć koszty eksploatacji. Jednak należy patrzeć także na możliwości finansowe państwa – twierdzi Piotr Durbajło.
Wedle koncepcji MSWiA system mogłoby zrealizować konsorcjum rządu, władz miejskich, operatorów telekomunikacyjnych i być może firm energetycznych, które też potrzebują bezawaryjnego systemu łączności. W wariancie skromniejszym ciężar spocząłby na samorządach poszczególnych miast – gospodarzy Euro 2012. MSWiA obawia się jednak, że w tej sytuacji integracja systemu weźmie w łeb. Tym bardziej że resort wyraźnie skłania się ku jednej technologii: systemowi TETRA. To sprawdzony na świecie system łączność przeznaczony właśnie dla policji, służb ratowniczych i innych tego rodzaju jednostek.