Obecnie średnia cena RFID wynosi ok. 20 centów. Jeszcze dwa lata temu było to ok. 30 centów. W hurcie ceny spadają nawet o połowę. Ale tylko w przypadku tzw. etykiet pasywnych, w których używany jest zapis jednorazowy, który nie może być później modyfikowany. Etykiety aktywne same przekazujące dane, posiadające możliwość wielokrotnej zmiany zapisu, kosztują obecnie nawet 80 centów. Wysokie ceny sprawiają, że zastosowanie RFID w handlu nadal jest nieopłacalne. Analitycy przewidują powszechne użycie etykiet RFID dopiero przy cenie 5 centów za znacznik pasywny. Koszty wdrożenia RFID zależą także od stopnia jego zaawansowania i integracji z innym działającym w firmie oprogramowaniem.

Cztery podstawowe stosowane w systemach RFID pasma to: 125 kHz lub 134 kHz HF (wysoka częstotliwość), 13,56 MHz UHF (częstotliwości fal decymetrowych), 860 – 960 MHz i 2,45 GHz (częstotliwości mikrofalowe). Nie uzgodniono jeszcze jednolitego standardu i w udostępnianiu częstotliwości RFID widać wyraźne różnice w zależności od rejonu świata i czasem kraju. Najwięcej różnic dotyczy pasma UHF. W Europie dozwolony jest zakres częstotliwości 865 – 868 MHz, w USA 902 – 928 MHz, a w Australii – 920 – 926 MHz.

Grupa EPC Global jednocząca firmy, takie jak Wal-Mart, Tesco, Gillette, Procter & Gamble, HP, Johnson & Johnson, promuje jednolity standard w handlu. Rekomendowanym przez grupę standardem jest Class 1 Generation 2 UHF RFID, nazywany w skrócie Gen 2. Producenci starają się o zapewnienie możliwości pracy czytników w kilku pasmach częstotliwości jednocześnie. Możliwość działania tego samego produktu w Europie (865 – 869 MHz), USA (915 MHz) i w Japonii (952 – 954 MHz) stanowić będzie kolejny krok w kierunku obniżki ceny pojedynczego identyfikatora.