Problemy części z największych na świecie funduszy typu hedge (nastawionych na zyski w każdych warunkach rynkowych) wywołują kolejne fale wyprzedaży na giełdach.
Inwestorzy w panice wycofują środki, co wywołuje dramatyczną przecenę na rynkach. Według danych „Financial Timesa” tylko we wrześniu klienci wypłacili z funduszy hedgingowych ponad 40 mld dolarów, a od tego czasu pojawiło się wiele informacji na temat likwidacji kolejnych. – Niestety powoduje to efekt domina: sprzedaż napędza sprzedaż – mówi FT Dinakar Singh, założyciel funduszu TPG-Axon.
[wyimek]250 mld dol. może być wart program pomocy dla rynków wschodzących, przygotowywany przez MFW[/wyimek]
Huw van Steenis, analityk Morgan Stanley, w raporcie z 24 października, napisał, że do końca roku aktywa amerykańskich funduszy hedgingowych mogą spaść o 15 proc., a europejskich nawet o 25 proc., do 1,3 biliona dolarów. Umorzenia w funduszach powodują, że obecny miesiąc zapowiada się na amerykańskiej giełdzie najgorzej od 70 lat.
Jednak inwestorzy jeszcze intensywniej swoje aktywa wycofują z rynków wschodzących. Wiele z nich w tym tygodniu zaliczyło kilkunastoprocentowy spadek. Wśród nich była również warszawska giełda. A indeks 25 rynków wschodzących MSCI EM stracił ponad 16 proc.