Integracja rozwiązań informatycznych i usługi telekomunikacyjne to od lat podstawowe źródła przychodów ATM, które dają spółce ponad 200 mln zł rocznie. Zarząd firmy nie waha się eksperymentować, szukając nowych usług na dzisiaj jeszcze niepewnych, ale obiecujących rynkach. Internetowa wypożyczalnia filmów, muzyka i płatności za pośrednictwem telefonów komórkowych... Nowe pomysły na razie oznaczają głównie koszty, ale jeżeli oparte na jej technologiach usługi wypalą, to przed spółką może się otworzyć nowy rozdział.
Główną rolę w firmie odgrywa dwóch z jej założycieli: prezes Roman Szwed i wiceprezes Tadeusz Czichon. ATM zaczynała pod koniec lat 80. od projektowania systemów rejestrujących parametry lotów samolotu (tzw. czarnych skrzynek). Na początku lat 90. założyciele firmy zaczęli dostarczać do Polski potężne komputery Silicon Graphics, a potem – jako jedna z pierwszych firm w Polsce – zaoferowali usługi dostępu do Internetu. Informatyka i telekomunikacja wciąż są filarami grupy. Ceny prostych usług od kilku lat jednak spadają, więc ATM szuka nisz, gdzie marże ciągle są wysokie. Spółka przejęła Sputnik Software, który rozwija ofertę systemów informatycznych dla usług samorządowych, czy Impulsy – specjalizujące się w ofercie dla branży medycznej.
ATM dużo nadziei wiąże z systemem mobilnych płatności, które jego spółka zależna mPay wprowadziła do sieci komórkowej Plus i Play. Rozwija systemy do serwowania filmów i multimediów w sieciach operatorów telekomunikacyjnych i przez Internet.
Usługi te dopiero raczkują. Z mozołem trzeba przekonywać do nich dostawców i klientów. System mobilnych płatności spółki mPay ma być dostępny dla 35 mln Polaków. Przy takiej masie potencjalnych klientów operator systemu, zależna spółka mPay, może zarobić kokosy. Inna spółka grupy zbudowała system do emisji reklam w punktach handlowych – nowym, prężnie rozwijającym się segmencie rynku reklamowego. Widać, że zarząd ATM spogląda w różnych kierunkach.