Piotr Gillert z Waszyngtonu
– Stoimy przed kryzysem na historyczną skalę – stwierdził prezydent elekt podczas swej drugiej konferencji od czasu wyborczego zwycięstwa i oficjalnie przedstawił trójkę ludzi, którzy odegrają kluczową rolę w walce z kryzysem. Zgodnie z oczekiwaniami sekretarzem skarbu w gabinecie Obamy ma zostać szef nowojorskiego Banku Rezerwy Federalnej Timothy Geithner. – Tim nie będzie tracił czasu na przyzwyczajanie się do nowej pracy – stwierdził Obama, podkreślając, że Geithner nie tylko znajduje się w centrum wydarzeń od samego początku obecnego kryzysu, ale także ma duże doświadczenie międzynarodowe, co w obecnej sytuacji ma ogromne znaczenie.
Wcześniejszy główny faworyt do tego stanowiska, Lawrence Summers, który w latach 90. pełnił pełnił funkcję sekretarza skarbu w administracji Clintona, był też głównym ekonomistą Banku Światowego, ma u Obamy stanąć na czele Narodowej Rady Gospodarczej. Działająca przy Białym Domu rada zajmuje się między innymi koordynacją krajowej i zagranicznej polityki gospodarczej oraz monitorowaniem tego, jak realizowana jest polityka gospodarcza prezydenta.
Na czele Rady Doradców Gospodarczych prezydenta stanie profesor kalifornijskiego Uniwersytetu Berkeley Christina Romer, która – jak zauważył Obama – jest nie tylko ekonomistą, ale i historykiem – jednym z najbardziej znanych w Ameryce badaczy okresu wychodzenia z wielkiej depresji lat trzydziestych.
Czwartą osobą, jaka stanęła wczoraj na podium obok Baracka Obamy, była Melody Barnes, która w jego gabinecie ma dowodzić Radą Polityki Wewnętrznej. – Ich praca zaczyna się już dziś, prawda jest bowiem taka, że nie mamy ani minuty do stracenia – stwierdził prezydent elekt.