Niemcy szykują się już na najgorsze

Rząd Angeli Merkel planuje ograniczyć dług państwa. Rozważana jest też podwyżka stawek VAT. Jednak najpierw niemieckie zadłużenie może osiągnąć rekordowy poziom 2 bln euro

Publikacja: 02.06.2009 03:30

Niemcy szykują się już na najgorsze

Foto: AFP

[b] Komentarz Pawła Czuryły: [link=http://www.rp.pl/artykul/312087,313923_Problemy_Niemiec_wplywaja_na_polska_gospodarke.html]Problemy Niemiec wpływają na polską gospodarkę [/link][/b]

Począwszy od 2016 r. rząd federalny będzie mógł zaciągać rocznie kredyty na pokrycie deficytu budżetowego w maksymalnej wysokości 0,35 proc. PKB. W tym roku wskaźnik ten osiągnąć może nawet 4 proc. – Kończymy w ten sposób marsz w kierunku państwa żyjącego na kredyt – przekonują zwolennicy nowych uregulowań. Ich przyjęcie wymagało zmiany konstytucji.

Z uzyskaniem wymaganej większości w Bundestagu nie było najmniejszych problemów. Przeważyła obawa, że miliardowe wydatki związane z realizacją programów antykryzysowych grożą wpadnięciem w pułapkę zadłużenia, z której nie będzie wyjścia. Tylko w tym roku deficyt budżetowy sięgnie 90 mld euro, w przyszłym 100 mld euro, a dług publiczny wzrośnie z 1,6 bln euro do 2 bln w 2013 r. W przyszłym roku dług w relacji do PKB może osiągnąć poziom 74 proc. Wprowadzenie konstytucyjnego hamulca ma zmniejszyć ten wskaźnik w 2020 r. do 55 proc.

Analitycy zwracają uwagę, że wprowadzenie konstytucyjnego hamulca jest półśrodkiem, który nie jest w stanie uzdrowić finansów publicznych. – Konieczne będzie podniesienie z 19 do 25 proc. stawki podatku VAT – twierdzi Klaus Zimmermann, szef Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW). Dodatkowe miliardy miałyby pozwolić na obniżenie innych danin, także dotyczących kosztów pracy.

Dziś Niemcy zajmują pierwsze miejsce wśród krajów OECD pod względem poziomu łącznych obciążeń z racji podatku dochodowego oraz składek na ubezpieczenie społeczne. Wynoszą one przeciętnie 42,7 proc. wobec 27,8 proc. we Francji i 24,7 proc. w USA.

Na kilka miesięcy przed wrześniowymi wyborami do Bundes-tagu niemieccy politycy przyjmują milcząco propozycje zwiększenia podatku VAT. Tym bardziej, że zaledwie od 2007 r. obowiązuje zwiększona o 3 pkt proc. 19-proc. stawka VAT. – Jest prawie pewne, że po wyborach VAT zostanie podniesiony – twierdzą zgodnie niemieckie media. „Najgorsze jeszcze przed nami” napisał „Süddeutsche Zeitung”, ostrzegając przed złudnym optymizmem ostatniego wzrostu wskaźników IFO oraz ZEW.

Pozytywne nastroje może wzmacniać wczorajsza publikacja wskaźnika PMI dotyczącego przyszłej sytuacji w gospodarce. Ten wskaźnik wzrósł w maju do najwyższego poziomu od siedmiu miesięcy.

W dodatku od marca tego roku giełdowy indeks DAX wzrósł o niemal jedną trzecią. Dlaczego jest tak dobrze skoro jest tak źle? – Niemiecka gospodarka pokonała trend gwałtownego upadku z okresu zimy, ale nic nie wskazuje na początek trendu wzrostowego – tłumaczy Klaus Abberger, ekspert IFO. Analitycy spodziewają się wzrostu bezrobocia z 3,48 mln osób obecnie do 4,7 mln w przyszłym roku pomimo rządowej pomocy dla firm utrzymujących obecny stan załogi kosztem zmniejszenia czasu pracy.

VAT

[b] Komentarz Pawła Czuryły: [link=http://www.rp.pl/artykul/312087,313923_Problemy_Niemiec_wplywaja_na_polska_gospodarke.html]Problemy Niemiec wpływają na polską gospodarkę [/link][/b]

Począwszy od 2016 r. rząd federalny będzie mógł zaciągać rocznie kredyty na pokrycie deficytu budżetowego w maksymalnej wysokości 0,35 proc. PKB. W tym roku wskaźnik ten osiągnąć może nawet 4 proc. – Kończymy w ten sposób marsz w kierunku państwa żyjącego na kredyt – przekonują zwolennicy nowych uregulowań. Ich przyjęcie wymagało zmiany konstytucji.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień