Formalnie Polska ma w planach kilka inwestycji, które powinny doprowadzić do dywersyfikacji, czyli zróżnicowania dostaw gazu. Najbardziej pewny i najważniejszy jest obecnie terminal LNG, zwany popularnie gazoportem. Pozostałe – np. budowa rurociągów do Niemiec i Czech – mają zdecydowanie mniejsze znaczenie. Jeśli powstaną, umożliwią import 1 – 2 mld metrów sześciennych gazu rocznie, podczas gdy obecne zapotrzebowanie w kraju wynosi ok. 14 mld.
Za realizację wszystkich inwestycji, w tym terminalu LNG, odpowiada państwowa firma GazSystem. Należąca do niej spółka Polskie LNG wystąpiła już o pozwolenie na budowę. Inwestycja ma być gotowa w końcu 2014 r. Szefowie GazSystemu zapewniają, że termin jest realny. Według ekspertów harmonogram jest bardzo napięty.
Na początku do Świnoujścia statkami ma trafić ok. 2,5 mld m sześc. gazu rocznie, a po rozbudowie dwa razy tyle. W pierwszym etapie działalności terminalu głównym dostawcą gazu będzie Katar. Jest to jeden z największych producentów gazu skroplonego na świecie. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo do końca czerwca ma podpisać ostateczną umowę w tej sprawie. Na razie dokument tylko wstępnie uzgodniono.
Gazoport to kosztowne przedsięwzięcie. GazSystem będzie potrzebować na jego budowę ok. 600 mln euro. Firma powinna jednak poradzić sobie z jego sfinansowaniem, częściowo kredytem. Na razie będzie to jedyny realizowany projekt. Nie wiadomo, czy rurociągi do Niemiec i Czech powstaną, a jeśli tak, to kiedy. Budową połączenia z Niemcami zainteresowane jest PGNiG, ale nie jest pewne, czy firma ta złoży zamówienie na przesył gazu rurociągiem z Czech, co jest głównym warunkiem jego budowy. Natomiast wiadomo, że GazSystem nie musi wydawać co najmniej 300 mln euro na rurociąg do Danii, bo miał on być związany z projektem Skanled (rurociąg z Norwegii do Danii), a zainteresowane firmy zrezygnowały z jego realizacji.
Bardzo istotną sprawą jest obecnie właściwa ocena zapotrzebowania Polski na gaz w najbliższych latach i po powstaniu gazoportu. Głównym dostawcą jest teraz rosyjski koncern Gazprom. W ramach wieloletniej umowy jamalskiej przesyła bezpośrednio do naszego kraju ok.