W tegorocznym rankingu samorządów w kategorii miast Sopot uplasował się na drugim miejscu. To liczące niespełna 38 tys. mieszkańców miasto pozyskało w ostatnich latach ponad 160 mln zł funduszy unijnych. Podczas polskiej prezydencji w UE Sopot będzie jednym z miast goszczących unijne spotkania.

Ten znany nadmorski kurort lokuje się w czołówce samorządowych rankingów niemal od zawsze. – Siłą Sopotu są społeczeństwo obywatelskie i przedsiębiorczość mieszkańców. A przedsiębiorczość oznacza realne wpływy budżetowe – podkreśla prezydent Jacek Karnowski. Tu frekwencja wyborcza jest zawsze ponadprzeciętna. W mieście działa ponad 200 organizacji pozarządowych. Co czwarty obywatel ma wyższe wykształcenie, aut jest tyle samo co mieszkańców. Na 1 tys. sopocian zarejestrowanych jest 197 firm, średnia krajowa jest ok. dwóch razy niższa. Większość mieszkańców pracuje w sektorze usług rynkowych, a bezrobocie jest śladowe. To najwyższe lub najlepsze wskaźniki statystyczne kraju.

Niezbędnymi do funkcjonowania sopockiego organizmu miejskiego mediami, takimi jak woda, ciepło, a także odbiorem ścieków czy transportem publicznym zajmują się sąsiednie miasta Gdańsk i Gdynia. Oczywiście odpłatnie. Ale zdejmuje to z Sopotu pewne obowiązki.

Sopot zmienia się, a najbardziej nadmorski kwartał miasta. Za 100 mln euro właśnie zyskuje kompleks konferencyjno-rekreacyjny klasy europejskiej. – Realizowany jest w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego – mówi Karnowski. Ten sam model Sopot chce zastosować, budując na 17 hektarach nowe centrum handlowo-usługowo-hotelowe.

Uporządkowano już gospodarkę wodno-ściekową. Kończy się budowa, wspólnie z Gdańskiem, hali widowiskowo-sportowej dla 15 tys. widzów. Jej koszt to ponad 300 mln zł. W zaawansowanych planach jest budowa przy molo portu jachtowego oraz modernizacja i rozbudowa słynnej Opery Leśnej. Każda z inwestycji to 80 mln zł. Wszystkie niewątpliwie jeszcze bardziej wzmacniają markę Sopotu.