W naszej ocenie tegoroczny deficyt jest mniejszym problemem niż zbilansowanie finansów publicznych w latach 2010 – 2011. Nie da się wówczas powtórzyć nadzwyczajnych dochodów niepodatkowych. Gdyby wysiłek rządu skupił się na prywatyzacji, to byłoby to korzystne dla długu publicznego, ale obojętne dla samego deficytu. Nie przypuszczamy jednak, aby w latach wyborczych udało się osiągnąć zbyt wiele w kwestii ograniczenia wydatków zdeterminowanych. Wymagałoby to bowiem mobilizacji większości parlamentarnej dla wielce pra- wdopodobnego weta prezydenta.
Stąd realistyczna ocena sytuacji podpowiada rozwiązanie kompromisowe: rozłożenie dochodów ze skumulowanej dywidendy spółek Skarbu Państwa na lata 2009 – 2010 (korzystne dla deficytu) i uruchomienie intensywnej prywatyzacji w latach 2010 – 2011 (korzystne dla ograniczenia potrzeb pożyczkowych budżetu).
[srodtytul]Czas na niestandardowe działania[/srodtytul]
W takich czasach, kryzysowych, trzeba być otwartym na różne propozycje naprawy finansów publicznych, nawet propozycje kontrowersyjne i niestandardowe.
Podczas niedawnej Akademii Liderów Rynków Kapitałowych jeden z przyszłych młodych liderów dostał zadanie, aby rozwiązać problem niskiej frekwencji w wyborach. Zaproponował trzy kroki: głosowanie przez trzy dni, głosowanie przez Internet oraz wprowadzenie ulgi w podatku PIT w wysokości 1 pkt proc. dla osób, które zagłosują.
Proponujemy ministrowi finansów niewielką modyfikację tej ostatniej propozycji, czyli podwyżkę podatku PIT o (być może mniej niż) 1 pkt proc. oraz wprowadzenie reguły, że głosujący mają podatek obniżony do poprzedniej stawki. Jedną decyzją frekwencja w wyborach radykalnie wzrośnie, a ci, którzy nie pójdą do wyborów, dobrowolnie zrzucą się na zasypanie części rosnącej dziury budżetowej. Od nazwiska autora proponujemy nazwanie takiego podatku podatkiem Hassy.
[srodtytul]Sylwetki[/srodtytul]
[ramka][b]Mirosław Gronicki[/b]
Ukończył z wyróżnieniem studia ekonomiczne na Wydziale Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego. Przez sześć lat pracował w zagranicznych instytucjach naukowych: Uniwersytecie Pensylwania w Filadelfii, Uniwersytecie Karola w Pradze oraz w Kitakyushu. Był zatrudniany przez wiele organizacji międzynarodowych (m.in. Bank Światowy, Organizację Narodów Zjednoczonych) oraz firmy konsultingowe. W latach 1992 – 1993 w ramach współpracy amerykańsko-japońskiej kierował zespołem analizującym gospodarkę krajów południowo-wschodniej Azji. Po powrocie do kraju do końca 1998 r. pracował jako makroekonomista w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową w Gdańsku. W latach 1999 – 2004 współpracował z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. W fundacji CASE kierował kilkoma projektami badawczymi dotyczącymi analizy makroekonomicznej oraz prognoz gospodarczych dla Polski, Ukrainy, Gruzji i Kirgistanu. Był doradcą rządów Bułgarii, Turkmenistanu i Słowacji. W latach 2000 – 2004 – głównym ekonomistą Banku Millennium. Przez ekonomistów postrzegany jako liberał. 21 lipca 2004 roku został zaprzysiężony w rządzie Marka Belki jako 14. minister finansów w historii III RP. Po odejściu z rządu został doradcą w banku inwestycyjnym Goldman Sachs. Obecnie prowadzi własną firmę konsultingową[/ramka]
[ramka][b]Krzysztof Rybiński[/b]
Ukończył studia na Wydziale Matematyki i Informatyki oraz na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, doktor hab. nauk ekonomicznych. Karierę zawodową rozpoczynał w Japonii, gdzie pracował jako informatyk.
– Mieszkałem w 13-metrowym apartamencie i przygotowywałem grafikę na temat modelowania dna morza w pobliżu Japonii – wspomina dziś Rybiński. Po powrocie przez siedem lat wykładał na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Szkolił nie tylko studentów, ale także wykładowców z ekonomii kapitalizmu z dawnych krajów reżimu, od Albanii po Syberię.
Był konsultantem Banku Światowego, Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego oraz dyrektorem administracyjnym w Centrum Badań Ekonomicznych Europy Środkowej i Wschodniej. W 1997 r. został głównym ekonomistą warszawskiego oddziału ING Banku, od 2001 r. zajmował stanowisko głównego ekonomisty Banku Zachodniego WBK, a w latach 2002 – 2004 był głównym ekonomistą Banku BPH. – Mam satysfakcję, bo byłem pierwszym aktywnym ekonomistą bankowym – podkreśla Rybiński. Od 25 marca 2004 do 2 stycznia 2008 r. był wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego. W 2006 r. uruchomił pierwszy na świecie blog ekonomiczny prowadzony przez bankiera centralnego (www.rybinski.eu). W kwietniu 2008 r. podjął pracę w firmie doradczej Ernst & Young, gdzie do dziś kieruje zespołem strategii ekonomicznej. [/ramka]
[ramka][b]Janusz Jankowiak[/b]
Absolwent handlu zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (obecnie Szkoła Główna Handlowa), był doktorantem w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk, stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku i Komisji Europejskiej w Brukseli oraz Lizbonie. Członek Komisji Finansowej Fundacji Batorego. Obecnie kończy studia doktoranckie na SGH. Pracował jako dziennikarz w „Gazecie Wyborczej”, a w latach 1995 – 1997 pełnił funkcję redaktora naczelnego tygodnika „Gazeta Bankowa”.
Był między innymi głównym ekonomistą grupy BRE, Westdeutsche Landesbank Polska, współpracownikiem Fundacji Naukowej Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Społecznie pracował w Zespole Strategicznych Doradców Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, doradzał też wicepremierowi, ministrowi gospodarki Jerzemu Hausnerowi. Obecnie prowadzi własną firmę doradczą JJ Consulting, a także jest głównym ekonomistą Polskiej Rady Biznesu i przewodniczącym rady nadzorczej New World Alternative Investments. [/ramka]
[ramka]
Pierwsze rekomendacje sztabu antykryzysowego
[b]Najważniejsze zadania i cele w finansach publicznych[/b]
[b]1.Neutralizowanie spowolnienia[/b]
Podstawowym celem działań rządu w obszarze finansów publicznych w latach 2009 – 2011 powinno być neutralizowanie wpływu spowolnienia gospodarczego na finanse publiczne. Trzeba ograniczyć skalę wzrostu deficytu sektora finansów przy jak najmniejszym negatywnym wpływie na długookresowe perspektywy wzrostu gospodarczego.
[b] 2.Obrona przed narastaniem długu[/b]
Z trzech możliwych opcji działania znacząca redukcja wydatków i znacząca podwyżka podatków są politycznie trudne lub niemożliwe do zrealizowania w latach wyborczych. Zatem strategicznym wyborem rządu powinno być bezpieczne finansowanie deficytu sektora w taki sposób, żeby nie rosło krótkoterminowe zadłużenie oraz żeby nie przekroczyć poziomu długu publicznego do PKB zapisanego w konstytucji, czyli 60 proc.
[b]3.Szybciej z prywatyzacją[/b]
Aby ten cel zrealizować, sektor publiczny musi rozpocząć proces sprzedaży aktywów, w tym prywatyzację, z której wpływy powinny wynieść co najmniej 35 mld zł do 2011 r.
[b]4.Budżet trzeba zbilansować[/b]
Działania mające na celu powstrzymanie przyrostu długu publicznego powinny być uzupełnione wiarygodną i przejrzystą strategią zbilansowania budżetu w średnim okresie.
[b]5.Niższy podatek dla głosujących[/b]
W działaniach stabilizujących finanse publiczne rząd powinien być otwarty na innowacyjne pomysły. Jednym z nich może być wprowadzenie podatku Hassy, czyli obniżki PIT dla osób głosujących w wyborach. [/ramka]