Seksapil to klucz do przyszłości – powiedział w 1998 roku Meksykanin Ruben Acosta. Szef Międzynarodowej Federacji Siatkówki (FIVB) przeanalizował oglądalność sportu w telewizji i wyciągnął jeden wniosek – siatkówkę w wielki biznes zamieni nagie kobiece ciało. Niezupełnie nagie, ale takie, które ojcom rodzin pozwoli przeżyć estetyczną satysfakcję i nie zmieniać kanału w niedzielne popołudnie. Skoro świetnie sprzedawała się siatkówka plażowa, trzeba było przenieść do hali wszystko poza piaskiem. – Sporty, które nie są atrakcyjne dla telewizji, odejdą w zapomnienie, taka jest rzeczywistość – mówił Acosta.
Protestowali Amerykanie – bo wiadomo było, że gdyby tego nie zrobili, zaczęłyby protestować tamtejsze feministki, Włosi początkowo ignorowali zalecenia prezesa i z przyjemnością płacili kary, ciesząc się złotymi medalami. Doug Reimer, trener reprezentacji Kanady, stwierdził, że "jego kobiety" nigdy nie założą strojów na plażę po to, by grać w siatkówkę. Założyły.
Acosta organizował wybory najlepiej ubranych drużyn. Nagroda – 10 tysięcy dolarów. Prezydent FIVB przed każdym turniejem prosił o przesłanie zdjęć strojów, w których zamierzały grać poszczególne reprezentacje. Osobiście je akceptował i wymagał podpisów zapewniających, że nie będzie żadnych niespodziewanych zmian.
W Polsce piękne twarze "złotek", zawodniczek drużyny, która dwa razy wywalczyła mistrzostwo Europy, pojawiły się w reklamach. Nieważne, że siatkówka kobieca bardzo odstaje poziomem od tej w męskim wydaniu, a akcje często wyglądają tak, jakby puszczano je w zwolnionym tempie. Pojawiły się zgrabne dziewczyny i niektóre z nich zaczęły zarabiać więcej niż ich koledzy, którzy wywalczyli wicemistrzostwo świata i niedawno mistrzostwo Europy. Siatkówka kobiet stała się w Polsce bardzo popularna, chodzi się na mecze reprezentacji, ale także by zobaczyć Annę Barańską, Katarzynę Skowrońską czy Joannę Kaczor.
Anja Popović w Chorwacji czy Francesca Piccinini we Włoszech potrafią przełożyć swoje siatkarskie sukcesy na jeszcze większe pieniądze z reklam. Piccinini jest modelką, ostatnio na rynku ukazał się kalendarz z jej nagimi fotografiami. Pierwszą, która po zakończeniu siatkarskiej kariery zrobiła później jeszcze większą, była Gabrielle Reece. Amerykanka najpierw pokazała się w "Playboyu", a później z sukcesami komentowała zawody dla telewizji, prowadziła własne programy w NBC i ESPN, zagrała w kilku filmach i serialach.