Według ostatnich danych, jakie udostępnił serwisowi rpkom.pl Urząd Komunikacji Elektronicznej polscy operatorzy dysponują obecnie liczbą blisko 6,5 tys. ważnych pozwoleń radiowych na nadajniki sieci GSM i UMTS w różnych zakresach częstotliwości radiowej. Wiadomo wprawdzie, że nie zawsze ważne pozwolenie oznacza eksploatowany nadajniki, to jednak dane UKE przybliżają tempo i kierunki rozwoju polskich sieci komórkowych w tym roku.
[obrazek=http://grafik.rp.pl/grafika2/449083,462345,9.jpg] [i]Źródło: Urząd Komunikacji Elektronicznej; * dane na październik[/i]
- Liczba wydanych przez urząd pozwoleń radiowych z dużą dokładnością odpowiada liczbie działających nadajników - ocenia Mariusz Busiło, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Zasobami Częstotliwości w UKE. - Operatorzy nie mają powodów, aby występować o wydanie pozwolenia radiowego dla fikcyjnej stacji.
Według Mariusza Busiło zdarzają przypadki, że pomimo uzyskania pozwolenia radiowego stacja nie zostaje uruchomiona a czasem nawet zbudowana. Przyczyną może być brak zgody na lokalizację stacji przez okolicznych mieszkańców, uszkodzenie konstrukcji nośnej anten, czy trudności z jej odbudową. Trzeba także zaznaczyć, że operatorzy mają różną politykę odnośnie pozyskiwania pozwoleń radiowych i na przykład Polska Telefonia Cyfrowa czasem otrzymuje pozwolenie na jeden sektor, a nie na jeden BTS. Takie niuanse utrudniają interpretację danych, jakie udostępniło UKE. Większość pozwoleń oznacza jednak jego zdaniem Mariusza Busiło eksploatowane w sieci nadajniki.
Według danych UKE obecnie w Polsce w użyciu jest 44,3 tys. nadajników sieci drugiej i trzeciej generacji. Blisko 31 tys. nadajników działa w systemie GSM na częstotliwości 900 MHz i 1800 MHz. Stacji UMTS jest 13,5 tys. Chociaż zasięg sieci trzeciej generacji jest daleko mniejszy, to w tym roku nadajników w tych sieciach przybywało szybciej. Pozornie różnica nie była wielka, bo pośród nowych nadajników raptem 53 proc. przypadło na system UMTS, a 47 proc. na GSM 900/1800. Warto jednak zauważyć, że pozycję GSM nieproporcjonalnie do rynkowej sytuacji wzmocnił P4, operator sieci Play. W tym roku wybudował ponad 1,4 tys. takich nadajników. To prawie połowa wszystkich nadajników GSM, jakie uruchomili czterej operatorzy. P4 jest jednak nowym graczem na rynku. Stara się szybko uzyskać ekonomiczny efekt uzyskanej w ubiegłym roku częstotliwości E-GSM. Rozwój trzech starszych operatorów lepiej pokazuje przemianę technologiczną sieci mobilnych. Gdyby więc nie liczyć Playa, to okazałoby się, że stacje UMTS to 68 proc. nowo sadowionych w tym roku nadajników. Wydaje się, że największy nacisk na rozwój sieci UMTS położył Polkomtel, który intensywnie rozbudowując sieć 3G zredukował nawet w tym roku liczbę stacji GSM!