Kilka sposobów, jak kupić taniej

Koszty są tym wyższe, im bardziej ryzykowną strategię inwestycyjną wybierzemy. Najdroższe są fundusze akcyjne

Publikacja: 28.04.2010 08:10

Kilka sposobów, jak kupić taniej

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Inwestycja w fundusz wiąże się z dwiema podstawowymi opłatami: za zarządzanie i dystrybucyjną. O ile pierwsza jest raczej nieunikniona, o tyle z drugiej można być zwolnionym. Warto się o to postarać, bo koszty bywają wysokie.

Opłaty za zarządzanie nie odczuwamy bezpośrednio. Jest na bieżąco odliczana od środków, którymi zarządza fundusz. Wartość jednostki uczestnictwa jest prezentowana już po uwzględnieniu tej opłaty.

Najwyższe stawki obowiązują w funduszach najbardziej agresywnych. Średnia opłata za zarządzanie w funduszu akcji wynosi 3,5 proc. średniorocznej wartości jego aktywów – wyliczyła firma Analizy Online na podstawie danych ze sprawozdań finansowych z końca czerwca 2009 r. (na razie tylko takie są dostępne).

Niewiele niższą opłatę pobierają fundusze zrównoważone – średnio 3,4 proc. W przypadku funduszy stabilnego wzrostu jest to przeciętnie 2,3 proc., a funduszy dłużnych 1,3 proc. Natomiast przy pieniężnych należy liczyć się z opłatą ok. 0,8 proc.

Opłata dystrybucyjna (inaczej manipulacyjna) jest pobierana przy zakupie jednostek. Jak wynika z danych zebranych przez Analizy Online, w funduszach akcji płacimy średnio 4,2 proc. inwestowanej kwoty. Im strategia inwestycyjna funduszu jest mniej agresywna, tym opłata niższa. Na przykład fundusze zrównoważone inkasują przeciętnie 3,7 proc., stabilnego wzrostu 2,5 proc., dłużne 1 proc., a pieniężne tylko 0,1 proc.

[srodtytul]Im więcej inwestujesz, tym niższe koszty[/srodtytul]

Co zrobić, żeby nie płacić tak dużo? Warto poznać kilka dodatkowych zasad stosowanych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI).

Przede wszystkim opłata dystrybucyjna zazwyczaj maleje wraz ze wzrostem wpłacanej przez nas kwoty. – Z reguły jest najwyższa przy wpłatach do

5 tys. zł. Potem stopniowo zmniejsza się zgodnie z przyjętym algorytmem – mówi Beata Artemska, członek zarządu Amplico TFI. – Z kolei przy inwestycji powyżej 50 tys. zł na ogół wysokość opłaty może być negocjowana przez klienta. Niektórzy dystrybutorzy funduszy stosują własne tabele opłat. Dlatego fundusze tego samego TFI mogą być droższe u jednego dystrybutora i tańsze u innego.

Taka sytuacja jest możliwa ze względu na to, że wpływy z opłaty dystrybucyjnej zazwyczaj w całości trafiają do kasy instytucji sprzedających fundusze, a nie samych TFI (dystrybutorzy inkasują też połowę opłaty za zarządzanie).

W niektórych towarzystwach liczy się nie tylko bieżąca wpłata, ale i to, ile dotychczas włożyliśmy do funduszy zarządzanych przez dane TFI. – U nas podstawą do ustalenia wysokości opłaty dystrybucyjnej przy zakupie jednostek jest suma już dokonanych inwestycji oraz nowej wpłaty – mówi Krzysztof Lewandowski, prezes Pioneer Pekao TFI.

Tańszy zakup jednostek umożliwiają też niektóre programy systematycznego oszczędzania polegające na regularnych wpłatach do funduszu. – Najczęściej takie programy oferowane są na specjalnych warunkach. Prowizje są niższe od standardowych – mówi Krzysztof Lewandowski.

[srodtytul]Polowanie na promocje[/srodtytul]

Zniżki oferowane są także podczas promocji. – Można wtedy liczyć na całkowite zwolnienie z opłaty lub jej zmniejszenie – mówi Marcin Iwuć, dyrektor marketingu i komunikacji w ING TFI.

Promocje są ogłaszane przez dystrybutorów lub przez towarzystwo, które wskazuje listę sprzedawców dających rabaty przy zakupie jednostek. – O promocje najlepiej pytać bezpośrednio w placówkach dystrybutora lub poszukać informacji na jego stronie internetowej, ewentualnie na stronie TFI – radzi Zbigniew Jakubowski, wiceprezes Union Investment TFI.

– Promocje najczęściej dotyczą funduszy, które dobrze rokują na przyszłość i w ocenie TFI mają potencjał wzrostu – mówi Beata Artemska.

Często towarzystwa i dystrybutorzy decydują się na promocje również w okresie, gdy brakuje chętnych na jednostki. Tak było na przykład w czasie ostatniego kryzysu finansowego. Na palcach jednej ręki można było policzyć TFI, których fundusze nie oferowały zwolnienia co najmniej z części opłaty dystrybucyjnej.

[srodtytul]W sklepie internetowym[/srodtytul]

Zaoszczędzić na opłatach można też, inwestując w fundusz za pośrednictwem Internetu. – Coraz więcej towarzystw lub banków, do których należą poszczególne TFI, udostępnia swoje systemy transakcyjne. Klienci korzystający z nich płacą mniej albo w ogóle – mówi Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI.

Działa też kilka e-sklepów z funduszami prowadzonych przez banki. Na jednej platformie możemy kupować i sprzedawać jednostki oferowane przez wiele różnych towarzystw. Najdłużej istnieje Supermarket Funduszy Inwestycyjnych mBanku. Oferuje najwięcej funduszy z bardzo różnych TFI. – W ogóle nie pobieramy opłat dystrybucyjnych – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku. Podobne platformy prowadzą też MultiBank, Deutsche Bank i Raiffeisen Bank.

Trzeba jednak uważać, by korzyści wynikające z mniejszej opłaty dystrybucyjnej nie zostały zniwelowane przez ewentualne dodatkowe koszty.

– Zazwyczaj na ulgi mogą liczyć ci klienci, którzy kupią również inne produkty danej instytucji. Regułą jest, że klient musi mieć konto w danym banku – zauważa Beata Artemska.

Wtedy należy uwzględnić miesięczny koszt prowadzenia takiego rachunku.

[srodtytul]Decydować powinny wyniki[/srodtytul]

Nie wolno jednak zapominać, że niska opłata dystrybucyjna nie jest najważniejsza.

– Kupując jednostki przez Internet, klienci nie mogą liczyć na fachową pomoc doradcy bankowego czy pośrednika finansowego. A w dłuższym terminie dobór właściwego funduszu ma zdecydowanie większe znaczenie niż wysokość opłaty dystrybucyjnej – podkreśla Marcin Iwuć.

– Promocyjna opłata nie może być podstawą decyzji inwestycyjnej – apeluje Magdalena Bielak z BZ WBK AIB TFI. – Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na to, jakie wyniki inwestycyjne osiągał dany fundusz w ostatnich latach w porównaniu z konkurencją i benchmarkiem (punktem odniesienia dla wyników – red.). Warto postawić na te fundusze, które potrafią systematycznie osiągać dobre rezultaty w dłuższym terminie.

[b][link=http://www.rp.pl/temat/181776.html]Czytaj więcej o funduszach[/link][/b]

Inwestycja w fundusz wiąże się z dwiema podstawowymi opłatami: za zarządzanie i dystrybucyjną. O ile pierwsza jest raczej nieunikniona, o tyle z drugiej można być zwolnionym. Warto się o to postarać, bo koszty bywają wysokie.

Opłaty za zarządzanie nie odczuwamy bezpośrednio. Jest na bieżąco odliczana od środków, którymi zarządza fundusz. Wartość jednostki uczestnictwa jest prezentowana już po uwzględnieniu tej opłaty.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień