Jak poinformował wczoraj wicepremier Waldemar Pawlak, spotkanie polskiej wiceminister z generalnym dyrektorem ds. energii zaplanowano na 10 maja w Brukseli. Od efektów tych rozmów zależy termin podpisania umowy gazowej między Polską i Rosją.
Generalny dyrektor ds. energii w UE Philip Lowe w liście, który do Ministerstwa Gospodarki trafił w ubiegłym tygodniu, wyraził obawy o to, czy uzgodnienia Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa z rosyjskim koncernem Gazprom są zgodne z zasadami rynku wspólnotowego. Równocześnie zwrócił się z prośbą o udostępnienie umów spó-
łek. Według naszych rozmówców w poniedziałek w Brukseli Joanna Strzelec-Łobodzińska nie będzie mieć kopii tych dokumentów. Ma zaś przedstawić ustalenia dokonane na szczeblu międzyrządowym. W środę Ministerstwo Gospodarki przesłało do Komisji komplet dokumentów przetłumaczonych na język angielski, by uniknąć problemów interpretacyjnych.
Ponieważ Philip Lowe nie przedstawił konkretnych zastrzeżeń do umów, nie wiadomo ostatecznie, co będzie musiała wyjaśniać wiceminister. Najpewniej chodzi o to, czy sposób ustalania stawek za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę do Niemiec rurociągiem jamalskim jest zgodny z prawem unijnym. Wątpliwości dyrektora Lowe może budzić ustalenie stałego poziomu zysku (21 mln dol.) spółki EuRoPol Gaz, do której należy gazociąg jamalski, a której głównymi właścicielami są PGNiG i Gazprom. W opinii strony polskiej obie kwestie nie naruszają zasad rynku unijnego.
Do czasu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości KE wicepremier Waldemar Pawlak postanowił wstrzymać przygotowania do podpisu dokumentów. Z naszych informacji wynika, że strona rosyjska nie ma co do tego zastrzeżeń. Spotkanie wicepremiera Pawlaka z Igorem Sieczynem, wicepremierem Rosji, zaplanowano na przyszły tydzień.