Aż 6 mld euro zebrał z emisji 12- i 18-miesięcznych bonów skarbowych rząd w Madrycie. Grecja sprzedała bony trzymiesięczne za blisko 2 mld euro. Był to już drugi sprawdzian zaufania rynków do władz w Atenach, po tym jak w maju przed niewypłacalnością musiały ratować je Unia i MFW. Szczególnie interesująca była jednak aukcja irlandzkich obligacji sześcio- i dziesięcioletnich o łącznej wartości 1,5 mld euro. Dzień wcześniej agencja Moody’s obniżyła bowiem ocenę wiarygodności kredytowej tamtejszego rządu.
[wyimek]10 mld euro pozyskały wczoraj z rynków Grecja, Hiszpania i Irlandia [/wyimek]
– Przebieg wtorkowych aukcji sugeruje, że inwestorzy, także zagraniczni, wracają na europejski rynek długu. To napawa optymizmem – powiedział „Rz” Ben May, ekonomista ds. europejskich w Capital Economics. Wzrost zainteresowania papierami skarbowymi państw, które zmagają się z deficytami budżetowymi sięgającymi kilkunastu proc. PKB, może wskazywać, że inwestorzy mają zaufanie do wdrażanych przez nie programów oszczędnościowych. – Europejski Bank Centralny pełni obecnie na rynku obligacji skarbowych strefy euro funkcję nabywcy ostatniej instancji. To dla rynków rodzaj ubezpieczenia na wypadek niewypłacalności któregoś z państw tego regionu. W tym kontekście sukces aukcji nie wskazuje na poprawę ich kondycji – zauważył jednak w rozmowie z „Rz” Sylvain Broyer, główny ekonomista ds. strefy euro w banku Natixis. Jego zdaniem kluczowe jest pytanie, co się stanie za rok lub dwa lata, gdy rynki się zorientują, że tempo wzrostu gospodarczego w strefie euro jest zbyt niskie, aby pozwolić na redukcję deficytów budżetowych.
[i]
g.s.[/i]