[b]Ukrtelekom[/b] będzie sprywatyzowany jeszcze w tym roku –powiedział wicepremier Ukrainy [b]Sergij Tigipko[/b], którego cytuje agencja informacyjna Unian.
- Dostrzegamy, jak silny jest sektor prywatny w branży telekomunikacyjnej i jak duża jest tu konkurencja – stwierdził Tigipko. Na pytanie, czy władze mają dziś sprecyzowane stanowisko dotyczące prywatyzacji Ukrtelekomu, wicepremier odpowiedział, że jeśli nawet teraz go nie ma, to zostanie ogłoszone, gdy tylko rząd podejmie decyzje w sprawie prywatyzacji. Sprawa miała być rozpatrywana na środowym posiedzeniu ukraińskiego rządu, jednak punkt „spadł” z porządku obrad.
Zdaniem ekspertów zdążyć z prywatyzacją Ukrtelekomu jeszcze w tym roku będzie bardzo trudno. - Wobec tego, że rząd nie zajął się w tym tygodniu tą kwestią, podtrzymujemy nasze stanowisko w tej sprawie – stwierdził [b]Denis Biełow[/b], analityk z firmy Astrum Investment Management. - Biorąc pod uwagę trudności związane z reorganizacją spółki oraz wyjątkowo krótki termin, uważamy, że prywatyzacja w 2010 r. jest bardzo mało prawdopodobna – dodał.
Wśród zainteresowanych Ukrtelekomem wymianieło się kiedyś największą na tamtejszym rynku telefonii komórkowej firmę [b]Kyivstar[/b]. W marcu przedstawicie [b]Telenor Group[/b], do której należy 56,5 proc. akcji tej spółki, że nie wykluczają i nigdy nie wykluczali możliwości zakupu Ukrtelekomu. Dodali jednak, że do czasu ogłoszenie prywatyzacji tego przedsiębiorstwa, nie będą składać żadnych oficjalnych oświadczeń w tej sprawie.
Inni potencjalni kupcy Ukrtelekomu to: sam Telenor, [b]Rostelekom[/b], [b]SKM[/b], [b]Deutsche Telekom[/b], [b]Turkcell[/b], firmy związane z [b]Romanem Abramowiczem[/b], grupa [b]Priwat[/b], [b]Telekom Austria[/b], [b]AFK Sistiema[/b], [b]Vimpelcom[/b] a nawet [b]Bank of New York[/b], [b]UBS[/b], czy [b]Bank Nomura[/b].