Pieniądze inwestorów wciąż płyną na rynki wschodzące. Według danych firmy EPFR Global badającej przepływy w funduszach w tygodniu zakończonym 22 września trafiło do nich ponad miliard dolarów. Natomiast tylko w tym roku w funduszach akcji zaangażowano około 45 mld dolarów.
Gros tych pieniędzy skierowanych zostało do tzw. krajów BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny). Inwestorzy szczególnie upodobali sobie Indie – popłynęło tam w tym roku grubo ponad 30 proc. tej kwoty. Widać to zresztą po wycenach akcji. Wskaźnik indyjskiej giełdy od początku roku zyskał prawie 15 proc. i pod tym względem znajduje się w absolutnej czołówce na świecie.
Również w minionym tygodniu indyjskie akcje cieszyły się dużym zainteresowaniem. Indeks zyskał 2,3 proc. i jeśli tak dalej pójdzie, to wkrótce może zostać pobity rekord wszech czasów. Brakuje do niego już tylko niespełna 4 proc.
Najwyższy wzrost zanotowała jednak giełda w Brazylii. Powodem pojawienia się większej gotówki na tamtejszym parkiecie była oferta publiczna akcji koncernu paliwowego Petrobras. Spółka uplasowała akcje warte 70 mld dolarów, co oznacza, że była to największa oferta publiczna w historii. Dotychczasowy rekord sprzed 23 lat należał do japońskiej firmy NTT (ponad 38 mld dolarów). Wprawdzie ponad 60 proc. całej oferty objął brazylijski rząd, ale analitycy podkreślają, że akcje kupowały też fundusze, głównie z Bliskiego Wschodu i Azji Wschodniej. Ponieważ popyt w ofercie wyraźnie przewyższał podaż, niewykluczone, że przynajmniej część pieniędzy zastanie na tamtejszej giełdzie.
Obecność kapitału zagranicznego na kontynencie południowoamerykańskim widoczna była też na giełdzie w Argentynie, gdzie akcje podrożały o ponad 3 proc. Indeks giełdy w Buenos Aires wyznaczył nowy rekord wszech czasów.