O zakup 51 proc. akcji Enei, która jest trzecią co do wielkości firmą energetyczną w kraju, starają się: czeski EP Holding, francuskie koncerny EDF i GDF Suez oraz Kulczyk Investments.
Jutro Minister Skarbu ma wybrać spośród nich te firmy, z którymi będzie prowadził ostateczne negocjacje. Ze względu na to, że różnice w wycenie akcji poznańskiej spółki są niewielkie, bo każda z firm zaproponowała powyżej 24 zł za akcję, minister może wybrać nawet trzy z nich.
Dziś pojawiły się informacje, że największe szanse mają oferenci francuscy i Kulczyk Holding. Tym bardziej, że ten scenariusz daje resortowi możliwość uzyskania jeszcze lepszej ceny za akcje.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", niektóre z ofert mają charakter warunkowy, co oznacza, że inwestorzy uzależniają cenę i powodzenie transakcji od pewnych założeń, które dotyczą sytuacji firmy oraz otoczenia rynkowego i prawnego.
Według naszym informacji bezwarunkową ofertę złożyła tylko firma Kulczyk Investments, co świadczy z jednej strony o determinacji, a z drugiej oznacza, że Kulczyk jest gotowa kupić Eneę, nawet gdyby zmieniła się sytuacja na rynku energetycznym.