Akcje spółki podrożały o 20,51 proc. – momentami wzrost ceny wynosił nawet 21 proc. Na koniec dnia płacono za akcję 47,0 zł. Obroty były, jak na tę relatywnie niewielką spółkę, spore i wyniosły ponad 1,7 mln zł.
Inwestorzy rzucili się do kupowania walorów przedsiębiorstwa po ogłoszeniu informacji, że podpisało ono największą umowę w swej historii – wartą prawie 183 mln zł. To niewiele mniej niż średnioroczne obroty Remaku.
O zaawansowanych negocjacjach w sprawie tego kontraktu już miesiąc temu pisał „Parkiet”.
Dwuletni kontrakt dotyczy montażu części ciśnieniowej kotłów dla bloków A i B w elektrowni STKW Eemshaven w Holandii. Bloki te mają po 800 MW każdy. Zleceniodawcą jest międzynarodowy potentat Alstom Power Systems.
Według zarządu Remaku spółka może zarobić nawet 11 mln zł netto. Dla porównania – w I półroczu zysk netto Remaku wyniósł 4,2 mln zł.