Reklama

Zatwierdzony pakiet ratunkowy dla Irlandii

Irlandia dostanie 85 miliardów euro pomocy. Unia Europejska próbuje powstrzymać rozprzestrzenianie się paniki. Ministrowie finansów UE rozmawiają o sytuacji w Portugalii i Hiszpanii

Aktualizacja: 29.11.2010 01:38 Publikacja: 28.11.2010 19:12

Zatwierdzony pakiet ratunkowy dla Irlandii

Foto: AFP

Po Grecji to Irlandia stała się drugim potencjalnym bankrutem w strefie euro. Aby do tego nie dopuścić, dzisiaj w Brukseli ministrowie finansów państw obszaru wspólnej waluty zatwierdzili wart 85 mld euro pakiet pomocowy. 50 mld euro pójdzie wprost do budżetu, a 35 mld euro na ratowanie banków.

To ryzykowna polityka instytucji finansowych zmusiła wcześniej Dublin do wydania pełnych gwarancji ich zobowiązań. A teraz budżet zaczął się uginać pod ciężarem złych długów i Irlandia musiała poprosić o pomoc UE i MFW. Zresztą UE sama namawiała Dublin do zaakceptowania pożyczki, bojąc się, że panika może rozlać się na inne kraje.

– Mamy bardzo poważną sytuację. Musimy zrobić co w naszej mocy, aby ochronić fundamenty ożywienia gospodarczego – powiedział przed spotkaniem Oli Rehn, unijny komisarz polityki gospodarczej i pieniężnej.

Jak poinformował irlandzki rząd, spośród łącznie 85 mld euro pakietu pomocowego, 17,5 mld dostarczy sama Irlandia. 50 mld z całej puli otrzyma budżet państwa, a 35 mld przeznaczy się na dokapitalizowanie banków.

Według unijnego komisarza do spraw gospodarczych i walutowych Olli Rehna, z 67,5 mld euro pomocy zewnętrznej dla Dublina po jednej trzeciej pochodzić będzie ze specjalnej linii kredytowej Komisji Europejskiej, ze środków Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz z powołanego przez państwa strefy euro funduszu jej stabilizowania, wspartego kredytami z Wielkiej Brytanii, Danii i Szwecji. Roczne oprocentowanie udzielanych Irlandii pożyczek ma wynosić około 6 procent, a zostanie to dokładnie ustalone w trakcie dalszych negocjacji w najbliższych tygodniach.

Reklama
Reklama

Dublin za pomoc zatwierdził ostry czteroletni plan oszczędnościowy, który przewiduje cięcia wydatków i podwyżki podatków warte w sumie 15 mld euro, z czego 6 mld euro już w tym roku.

Irlandia jest drugim krajem po Grecji, który musiał poprosić o pomoc. Ale pierwszym, który skorzysta z tzw. Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, stworzonego tuż po kryzysie greckim i wartego 440 mld euro. Razem z wkładem MFW pula na ratowanie bankrutów w strefie wspólnej waluty sięga 750 mld euro. Ateny dostały jednorazową składkową pomoc w wysokości 110 mld euro, zanim powstał EFSF.

Ministrowie nie przyjechali wczoraj do Brukseli tylko po to, żeby parafować irlandzką umowę. Osobistego stawienia się w stolicy Unii polityków wszystkich 27 państw, bo po spotkaniu strefy euro zaplanowano radę ministrów finansów UE, zażądały Niemcy i Francja. Tematem rozmów miała być dodatkowo sytuacja w Portugalii, która jest typowana przez rynki na kolejną ofiarę kryzysu zaufania do strefy euro. Na ten kraj pieniędzy jeszcze mogłoby starczyć, ale rosną obawy o sytuację w Hiszpanii, która poza własnymi problemami cierpi także na silnych związkach gospodarczych z Portugalią.

Berlin chciał też wykorzystać wczorajszą sytuację i fakt, że kolejny raz jest najbardziej hojnym kryzysowym darczyńcą, i uzgodnić szczegóły przyszłego mechanizmu ratunkowego, który obowiązywałby od 2013 roku. Bo ważność EFSF upływa z końcem 2012 roku. Najważniejszym elementem w nowym mechanizmie ma być ukaranie inwestorów prywatnych. Obecnie to MFW i inne państwa strefy euro biorą na siebie cały ciężar ratowania, a posiadacze obligacji dostają pełny zwrot swoich pieniędzy. W przyszłości oni także musieliby pogodzić się ze stratami w razie ratowania państwowych bankrutów. Ostatecznie mechanizm miałby być zatwierdzony na szczycie przywódców UE w grudniu, a potem wpisany do unijnych traktatów.

Po Grecji to Irlandia stała się drugim potencjalnym bankrutem w strefie euro. Aby do tego nie dopuścić, dzisiaj w Brukseli ministrowie finansów państw obszaru wspólnej waluty zatwierdzili wart 85 mld euro pakiet pomocowy. 50 mld euro pójdzie wprost do budżetu, a 35 mld euro na ratowanie banków.

To ryzykowna polityka instytucji finansowych zmusiła wcześniej Dublin do wydania pełnych gwarancji ich zobowiązań. A teraz budżet zaczął się uginać pod ciężarem złych długów i Irlandia musiała poprosić o pomoc UE i MFW. Zresztą UE sama namawiała Dublin do zaakceptowania pożyczki, bojąc się, że panika może rozlać się na inne kraje.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Ekonomia
Polska już w 2026 r. będzie wydawać 5 proc. PKB na obronność
Ekonomia
Budżet nowej Wspólnoty
Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu
Reklama
Reklama